Rozmaitości
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Za głośno!

Hałas, jaki panuje podczas szkolnej przerwy, ciągłe słuchanie muzyki za pomocą słuchawek czy używanie ich podczas grania sprawiają, że na problemy z uszami skarżą się coraz młodsze dzieci.

Hałas uszkadza słuch i może doprowadzić do jego utraty. Ale nie tylko! Pod jego wpływem następuje skurcz drobnych naczyń tętniczych, występują zmiany w funkcjonowaniu układu nerwowego i pokarmowego, pojawiają się zakłócenia wzroku, obniża precyzja ruchów, zmniejsza wydolność psychiczna i fizyczna. A jeśli organizm jest na niego narażony od najmłodszych lat, konsekwencje mogą być opłakane. Wiesław J. Sułkowski w swojej publikacji „Uszkodzenia słuchu spowodowane hałasem u dzieci i młodzieży: przyczyny i prewencja” zauważa, że wielokrotnie powtarzane narażenie na umiarkowane poziomy hałasu większe niż 85 dB „z reguły doprowadza do powstania trwałego odbiorczego uszkodzenia słuchu tradycyjnie nazywanego przewlekłym urazem akustycznym”. A na takie poziomy jesteśmy narażeni już od urodzenia.

Pierwsze zabawki dziecka, takie jak karuzele z pozytywkami, grające książeczki czy samochodziki, bardzo często wydają głośne, ostre dźwięki, których rodzic nie może regulować. To, co ma pomóc dziecku rozwijać się, powoduje dyskomfort i zaburzenia. Tego typu przedmioty generują hałas na poziomie 70-105 dB.

Nie tylko szkoła
Kolejne etapy rozwoju przynoszą dalsze zagrożenia: hałas w żłobku, przedszkolu, na placu zabaw. Miejsce, gdzie dzieci są obciążone nadmiernym hałasem, to obszar, w którym spędzają sporą część dnia. Szkolne korytarze generują hałas na poziomie 83 dB. Większość budynków powstała dawno temu, a na ich długich korytarzach dźwięki rozprzestrzeniają się w błyskawicznym tempie. Porównuje się je nawet do niewytłumionych studni. Długotrwałe przebywanie w takich warunkach osłabia zdolność koncentracji i przyswajania wiedzy, a w dłuższej perspektywie negatywnie wpływa na narząd słuchu. Naukowcy alarmują, że dzieci i młodzież w hałasie męczą się oraz irytują, co prowadzi do wybuchów złości, zaś w głośnych szkołach jest więcej agresji. Dzieci w takich placówkach gorzej się też uczą, mają uboższe słownictwo, bo hałas zaburza komunikację.

Słuchawki na uszach
„Długotrwałe słuchanie głośnych dźwięków może trwale uszkodzić słuch”. Takie ostrzeżenie pojawiają się w instrukcjach obsługi np. telefonów czy urządzeń mobilnych. Młodzież lubi słuchać muzyki „na full”, ale często nie zdaje sobie sprawy, że – czerpiąc przyjemność z ulubionego kawałka – naraża jednocześnie swój słuch. W słuchawkach przeciętne wartości wynoszą 85 dB, choć mogą być rzędu nawet 103 dB. To samo dzieje się podczas dyskotek, koncertów, gdzie dźwięki sięgają poziomu 90-130 dB.

Rodzicu: działaj
Lekarz i naukowcy nie mają wątpliwości: narażenie na nadmierny hałas od najmłodszych lat nie pozostanie bez konsekwencji. Dlatego rodzice powinni zwracać uwagę na otoczenie dziecka, a także dźwięki, z jakimi ma kontakt. Wybór odpowiednich zabawek, regulowanie głośności bajek, dźwięków gry czy muzyki to elementy zapobiegania kłopotom ze słuchem, które każdy może wprowadzić sam.


Brak koncentracji słuchowej to dolegliwość, która rozwija się w wyniku predyspozycji genetycznych, wad powstałych podczas porodu czy częstych zapaleń ucha środkowego. Powstałe w ten sposób zaburzenia słuchu mogą powodować trudności w rozróżnianiu dźwięków, mylenie dźwięków, trudności w czytaniu czy popełnianie błędów ortograficznych. Dlatego brak koncentracji słuchowej powinien być leczony poprzez odpowiedni trening słuchu, prowadzony przez rodziców lub profesjonalnie przygotowane: Tomatisa lub Johansena.


3 PYTANIA 
Małgorzata Iwanowska – laryngolog

Czy problemy ze słuchem u dzieci i młodzieży rzeczywiście nasilają się? Co powinno zaniepokoić rodziców?

 

Z roku na rok obserwuję, że coraz większa liczba moich pacjentów to dzieci i młodzież. Mówi się już o tym dużo, a niedosłuch staje się chorobą cywilizacyjną dotykającą młode pokolenie.
Rodzica może zaniepokoić przede wszystkim brak reakcji dziecka na proste polecenia, sygnały czy dźwięki. Opóźniony rozwój mowy jest niejednokrotnie powodem rozpoczęcia diagnostyki w kierunku niedosłuchu. Objawem często nie kojarzonym z niedosłuchem może być również nieposłuszeństwo czy nerwowość dziecka, zaburzenia koncentracji, a nawet problemy w nauce. Dziecko wcale nie musi być niegrzeczne czy mniej zdolne, ono po prostu może mieć problem ze słuchem.

 

Jakiego rodzaju są to zaburzenia? Co jest przyczyną tych problemów?

 

Niedosłuchy dzielimy na przewodzeniowe, odbiorcze i mieszane. Niedosłuch typu przewodzeniowego może być konsekwencją urazów, infekcji i chorób, zarówno tych dotyczących uszu, jak i całego organizmu. Może też rozwinąć się na skutek zatkania przewodu słuchowego ciałem obcym. Przyczyną problemu ze słuchem – i to nie tylko u dzieci – często staje się woskowina, która nagromadzona w uchu zasłania światło przewodu słuchowego, pogarszając znacznie komfort słyszenia.
Natomiast niedosłuch typu odbiorczego powstaje na skutek nieprawidłowego funkcjonowania ucha wewnętrznego bądź nerwu słuchowego. Może mieć podłoże genetyczne, być konsekwencją przebytych przez matkę w trakcie ciąży chorób lub skutkiem leczenia farmakologicznego środkami o silnym działaniu ototoksycznym. Natomiast najczęściej związany jest z wiekiem pacjenta i naturalnym procesem starzenia się. Wśród dzieci i młodzieży może występować za przyczyną urazu akustycznego, związanego ze stosowaniem słuchawek podczas słuchania głośno muzyki czy rozmów telefonicznych, hałasem emitowanym podczas koncertów, odgłosem wybuchu petard, jazdą na motocyklu itp.
Niedosłuch mieszany występuje natomiast wtedy, kiedy ubytek odbiorczy współwystępuje z niedosłuchem przewodzeniowym.

 

Jak dbać o higienę słuchu? Na co zwracać uwagę?

 

Przede wszystkim należałoby unikać hałasu, słuchania głośnej muzyki (szczególnie w słuchawkach dokanałowych), przebywania na co dzień w pomieszczeniach, gdzie generowany jest hałas. Jeśli jest już taka potrzeba, np. ze względu na wykonywany zawód, to należy zadbać np. o indywidualne wkładki wewnątrzuszne antyhałasowe albo o specjalne słuchawki ochronne.
Ponieważ zbliża się również sezon zimowy, warto pamiętać o tym, aby chronić uszy przed wiatrem i mrozem, który może stać się powodem zapalenia ucha i przez to stanowić bezpośrednie zagrożenie niedosłuchem, szczególnie jeśli stan zapalny jest nieleczony lub niewyleczony do końca.
Może to banalne, ale należy mówić o tym, że patyczki higieniczne nie są odpowiednie do czyszczenia ucha wewnątrz. Dla właściwej higieny ucha najlepiej użyć specjalistycznych preparatów, których ogromny wybór jest dostępny w aptekach. Zachęcam również, by profilaktycznie odwiedzać specjalistę otolaryngologa i wykonywać badania słuchu. Są one bezbolesne, szybkie i bezpieczne. U malutkich dzieci często robi się je podczas snu.
 

JAG