Opinie
Źródło: archiwum
Źródło: archiwum

Za mało wiedzy, zbyt dużo absurdów

Od maja obowiązuje unijne rozporządzenie o ochronie danych osobowych - w skrócie RODO. O tych przepisach słyszał chyba już każdy. Jednak zamiast poczucia bezpieczeństwa pojawia się RODO- panika skutkująca absurdalnymi sytuacjami.

Ministerstwo cyfryzacji przypomina, że sensem reformy jest zwiększenie poziomu ochrony naszej prywatności i zbudowanie poczucia, że jako właściciele danych osobowych mamy pełne prawo do decydowania o nich. „Jednakże nie należy poddawać się RODO-panice i zachowywać nieracjonalnie, co bardzo często wywołuje niebezpieczeństwo. RODO ma zwiększyć nasze poczucie bezpieczeństwa, nie zaś je osłabiać. Tymczasem coraz więcej jest sytuacji, w których ktoś odmawia udzielenia kluczowych dla czyjegoś zdrowia i bezpieczeństwa informacji, powołując się na RODO. Nie tędy droga” - argumentuje resort. Na początku czerwca głośno było o wypadku na zakopiance. Autokar przewożący dzieci z jednej z warszawskich podstawówek zderzył się z tirem. Poszkodowani zostali przewiezieni do kilku różnych szpitali w Małopolsce. Problemy zaczęły się, kiedy zdenerwowani rodzice chcieli ustalić, w której placówce znalazło się ich dziecko. Jeżdżenie po wszystkich szpitalach zajęłoby bardzo dużo czasu, dlatego postanowili zasięgnąć wiedzy telefonicznie.

Niestety, w części instytucji dowiedzieli się, że żadnych informacji nie otrzymają, bo zabrania tego nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych.

– Sytuacja, w której szpital odmawia udostępnienia rodzicom informacji o tym, czy poszkodowane w wypadku dziecko jest w nim leczone, nie ma nic wspólnego z RODO, ale jest wyrazem nieznajomości przepisów – tłumaczy dr Maciej Kawecki, dyrektor zarządzania danymi w ministerstwie cyfryzacji, który uczestniczył w konferencji „Prawo do przedsiębiorczości”, zorganizowanej 17 września w Siedlcach. Ekspert wyjaśnia, że art. 9 RODO zezwala na przetwarzanie danych w sytuacji, gdy jest to niezbędne dla ochrony żywotnych interesów osoby, której dotyczą, lub osoby niemogącej wyrazić zgody na ich przetwarzanie. – W tym przypadku w sytuacji zagrożenia znalazły się dzieci, które mogą nie znać swojego peselu, nie wiedzą, na co są uczulone, nie znają historii swoich chorób. Wszystkie te informacje posiadają ich rodzice, więc utrudnianie im nawiązania kontaktu z dzieckiem może doprowadzić do poważnych szkód – podkreśla M. Kawecki. ...

HAH

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł