Kościół
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Za trzy lata koniec świata

Wiele lat temu, na murze przy jednej z siedleckich ulic dało się odczytać napis: „Za trzy lata koniec świata”. Trudno powiedzieć, czy więcej w nim było optymizmu czy pesymizmu. Zawsze to trochę czasu… „Proroctwa” na murach już dawno nie ma, ale za to internet, sale kinowe, prasa bulwarowa zapełniły się ostatnio po brzegi innymi przepowiedniami. Według nich nasza przyszłość wcale nie wygląda różowo.

Miejsce w arce za skromne sto tysięcy dolarów? Proszę bardzo! Ale trzeba się spieszyć, ponieważ chętnych jest dużo, zaś miejscówek – jak to w arce – niewiele. A może porada psychologa dla tych, którym Armagedon śni się po nocach? Nie ma sprawy! Trzysta dolców za godzinę to niewielki wydatek w porównaniu ze spokojem, jaki można uzyskać. To obrazki zza oceanu. U nas rodzimy biznes jeszcze nie wpadł na podobny pomysł (choć taki pewny bym nie był), ale popularność wróżek, astrologów, tarocistów wskazuje, że przyszłość dla wielu jawi się jako budzący lęk koszmar. Zrobią wiele, aby się go pozbyć – najlepiej odkrywając przyszłość, niezależnie od tego, jakie będzie miała barwy.

Pseudomistyczny kogel-mogel

Furorę w minionym roku zrobiła przepowiednia Majów, wedle której końca świata można się spodziewać… 21 grudnia 2012 r. Właśnie wtedy zmienią się bieguny magnetyczne Ziemi, zmiana spowoduje trzęsienia ziemi o niespotykanej sile i ogromne fale, które zniszczą naszą cywilizację – uważa Patrick Geryl, belgijski astrofizyk. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł