Region
Źródło: MS
Źródło: MS

Zachować prawdę o przeszłości

- Zdecydowali się na poświęcenie swojego życia po to, żeby powiedzieć „nie” absurdom, jakie niosła ze sobą władza komunistyczna - mówił 17 września Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec, podczas otwarcia wystawy poświęconej działaczom antykomunistycznego podziemia.

W 70 rocznicę napaści sowieckiej na Polskę mieszkańcy miasta mogli obejrzeć na zainstalowanych na pl. Sikorskiego kilkudziesięciu planszach portrety żołnierzy, akowców, którzy działali w imię niepodległej Polski od 1944 r. do 1963 r. Określano ich mianem „żołnierze wyklęci”. Taki też tytuł nosiła zaprezentowana w Siedlcach wystawa. Jej autorem jest Adam Borowski, działacz opozycji demokratycznej i niepodległościowej w PRL. – Bohaterowie, żołnierze wyklęci, dobrze wiedzieli, jaki jest dobry kierunek dla Polski – podkreślił Kudelski. Prezydent dziękował za zebranie, opracowanie, a następnie udostępnienie materiałów. – Nasze pokolenie z różnych źródeł, najczęściej opowiadań rodziców, zna historię tego bardzo trudnego czasu – podsumował.

Obecny na otwarciu wystawy bp Zbigniew Kiernikowski podkreślił, jak bardzo ważnym głosem we wnętrzu człowieka jest pamięć, która może być łatwo manipulowana czynnikami zewnętrznymi. – Wielu z nas pamięta, jak była ona niejednokrotnie modyfikowana tak, aby nie przenosiła właściwych wartości – przypomniał biskup. Jednocześnie zachęcał, aby korzystając z tego, że jesteśmy wolnym i demokratycznym krajem, sięgać do tego, co nam zostało w różnych dokumentach czy wspomnieniach. – Byśmy mogli naszą pamięć ubogacać i przekazywać pokoleniu, które po nas przychodzi. Dlatego tak bardzo ważne jest, aby to, czym były te trudne czasy powojenne i co ukazuje ta wystawa, było przekazane w najbardziej obiektywny sposób. Niech ta wystawa pomoże nam stanąć głębiej w prawdzie – podsumował biskup.

Siedleckie obchody wkroczenia Armii Radzieckiej do Polski połączono z 60 rocznicą śmierci legendarnego dowódcy 6 Brygady Wileńskiej Armii Krajowej kpt. Władysława Łukasiuka, ps. „Młot”. Z tej okazji w Centrum Kultury i Sztuki odbyło się spotkanie historyczne, w którym uczestniczyła młodzież siedleckich szkół. Przybyli na nie także Grzegorz Wąsowski – prezes Fundacji „Pamiętamy”, Mariusz Bechta z Instytutu Pamięci Narodowej oraz rodzina kpt. Łukasiuka. Podczas spotkania wyświetlono film „Sny odzyskane – sny utracone” w reżyserii Arkadiusza Gołębiewskiego, opowiadający o tragicznych losach rodziny Borychowskich, represjonowanej za pomoc antykomunistycznym partyzantom. Podczas projekcji na sali obecne były bohaterki filmu Teresa Borychowska i Janina Sobiczewska, córki partyzanta ZWZ-AK Mariana Borychowskiego.

Po południu uczestnicy rocznicowych uroczystości złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą katyńską przy kościele św. Stanisława, pomnikiem Sybiraków, Krzyżem Katyńskim na cmentarzu centralnym oraz tablicą katyńską w kościele garnizonowym. O 18.00 odprawiono Mszę św. w kościele pw. Ducha Św., której przewodniczył proboszcz parafii ks. kan. Janusz Wolski. Po Eucharystii na Skwerze Wileńskim, pod pomnikiem Żołnierzy 5 i 6 Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, odbyła się wieczornica. Podczas przemówienia prezydent Kudelski podkreślił, że pamięć o napaści radzieckiej, Katyniu i represjach wobec podziemia antykomunistycznego, szczególnie aktywnego w naszym regionie, jest potrzebna nie po to, aby jątrzyć, ale po to, by zachować prawdę historyczną.

 

Kinga Ochnio