Kultura

Zagrał z tysiącami gitarzystów

Międzyrzeczanin Arkadiusz Jakubowicz wziął udział w biciu gitarowego rekordu Guinnessa, który po raz 21 odbył się na wrocławskim rynku.

1 maja gitarzyści z całej Polski zabrali ze sobą swoje instrumenty, aby spotkać się na corocznej imprezie organizowanej we Wrocławiu. Aby wziąć w niej udział, wystarczyło mieć gitarę lub ukulele i zagrać pięć podstawowych akordów C, G, D, A, E utworu „Hey Joe” Jimiego Hendrixa. W sumie na rynku spotkało się 7 967 gitarzystów. Dzięki temu pobito rekord z 2022 r., kiedy to wspólnie zagrało 7 677 muzyków. - Rok temu nie udało mi się wziąć udziału w imprezie. Tym razem wybrałem się z synem. Muzyka jest moją pasją od wielu lat. Zacząłem przygodę z gitarą w wieku kilkunastu lat, ale gdy byłem młody, zapał minął. Dziś tego żałuję - opowiada A. Jakubowicz.

– W dorosłym życiu wróciłem do muzyki, a od około czterech lat mogę powiedzieć, że zajmuję się nią bardziej profesjonalnie – dodaje.

Zanim pobito rekord Guinnessa gitarzyści wzięli udział w próbach, które pozwoliły się zgrać tak dużej ilości osób. – Samo bicie rekordu trwało kilkanaście minut. Emocje były niesamowite, ręce drżały, a serce waliło – przyznaje międzyrzeczanin. – Za rok na pewno znów spróbuję swoich sił. Chciałbym zebrać większą ekipę ludzi, bo naprawdę warto wziąć udział w takim doświadczeniu i zapisać się na kartach historii jako rekordzista – podkreśla.

Pomysłodawcą i prowadzącym imprezę jest Leszek Cichoński. Muzyk występował na największych festiwalach bluesowych na świecie, m.in. w Narooma w Australii i Monterey Bay Blues Festival w Kalifornii. Grał wspólnie z takimi wirtuozami gitary, jak: Steve Morse (Deep Purple), Jennifer Batten i Steve Vai. Współpracował m.in. z Tadeuszem Nalepą, Wojciechem Karolakiem, Jerzym Styczyńskim, Tomaszem Szukalskim oraz amerykańskimi bluesmanami.

Magdalena Frydrychowska