Zajrzeć w świat nauki
Motywem przewodnim tegorocznego FNiS był czas - co pięknie unaocznił festiwalowy plakat, zwracając uwagę na 100-lecie niepodległości Polski. Nauka pozwala oswajać czas - sygnalizowali organizatorzy, zapraszając na imprezę. Jak zawsze oferta naukowa dosłownie pękała w szwach. Wiele propozycji czekało na tych, którzy szczycą się umysłem ścisłym, m.in. zainteresowanych chemią - od wykładów poświęconych historii tej dziedziny, przez zastosowanie jej osiągnięć, po zabawy i eksperymenty. Wielbiciele nowych technologii mogli natomiast dowiedzieć się sporo nt. zastosowania układów wbudowanych, robotów i drukowania w trójwymiarze. Były też zajęcia matematyczne - o obliczach tej dziedziny nauki, jakich raczej nie poznamy na lekcji w ogólniaku, jak i ekonomiczne.
Bardzo ciekawie prezentował się blok zajęć przyrodniczych; poza możliwością wysłuchania wykładu w ramach sesji naukowej pt. „Bioróżnorodność dla przyszłości”, przygotowano warsztaty dla dzieci i młodzieży, pozwalające poznać m.in. sekretne życie pająków czy zaczerpnąć wiedzy z zakresu genetyki. Podróżowanie i turystyka, szeroko pojęte zdrowe, przepisy prawa, autyzm, kariera, techniki manipulacyjne, lotnictwo, budownictwo… – wachlarz tematyczny zajęć był naprawdę olbrzymi. Rozstrzygnięto konkursy – m.in. patriotyczny pt. „Dąb Niepodległości”, wręczono również Nagrody Złotego Jacka. Warto wspomnieć, że festiwal odwiedziła prof. dr hab. Magdalena Fikus, przewodnicząca Rady Upowszechniania Nauki przy Prezydium PAN, twórczyni Festiwalu Nauki w Warszawie. Podczas spotkania w sali senatu UPH prof. M. Fikus wygłosiła wykład „Edytowanie genomów: za i przeciw”.
Jak co roku, tak i podczas XX FNiS wręczono osobom zasłużonym w dziele popularyzacji wiedzy przyrodniczej i ochronę przyrody Medale Polskiej Niezapominajki, od lat będące swoistym znakiem rozpoznawczym festiwalu. Tegoroczni laureaci to: Arkadiusz Szaraniec (za popularyzację wiedzy przyrodniczej, w tym za książkę „Żubry lubią jeżyny”), Sławomir Młynarski (za przyrodniczą pasję, edukację środowiskową, w tym z wykorzystaniem współczesnych możliwości internetowych i portali społecznościowych), Teresa Jadwiga Szczurowska-Buchaczewa (za edukację estetyczną i środowiskową społeczeństwa i niestrudzoną aktywność w Polskim Klubie Ekologicznym), Izabela Szczepańska (za łączenie pracy bibliotekarza z edukacją przyrodniczą i środowiskową, a także estetyczną), Mieczysław Kurowski (za umiejętność łączenia pracy urzędnika z realizacją wielu programów służących ochronie przyrody), Dawid Mik (za zaangażowanie w działania na rzecz młodzieży, popularyzacji wiedzy i ekologii).
3 PYTANIA
dr Agnieszka Prusińska, Instytut Matematyki i Fizyki UPH
Które z propozycji festiwalowych cieszyły się największym zainteresowaniem? Jaka forma zajęć przyciąga, Pani zdaniem, najbardziej?
Podczas tegorocznej edycji FNiS odbyło się wiele ciekawych zajęć. Niestety nie wszędzie udało mi się dotrzeć osobiście, ponieważ warsztaty, wykłady, pokazy i wystawy odbywały się jednocześnie w kilku miejscach. Na niektóre zajęcia obowiązywały zapisy ze względu na pojemność sal laboratoryjnych, a nawet wykładowych (np. na jeden z wykładów przybyło ok. 120 słuchaczy). Większość zajęć miała zarezerwowane wszystkie terminy, co świadczy o dużym zainteresowaniu mieszkańców Siedlec i okolic. Wydaje mi się, że najbardziej przyciągającą formą upowszechniania nauki są warsztaty i pokazy.
Odnoszę wrażenie, że w porównaniu do festiwali z ostatnich kilku lat, w tym roku wydarzenia wpisujące się w FNiS w większym stopniu skupiały się w murach siedleckich uczelni. Czy taka formuła nie ogranicza udziału ludzi młodych w święcie nauki?
Oprócz UPH, festiwal „rozgrywał się” również w Muzeum Regionalnym, w Mazowieckim Samorządowym Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Bibliotece Pedagogicznej, II LO im. św. Królowej Jadwigi, w „Medyku” (Centrum Kształcenia Zdrowotnego i Ustawicznego w Siedlcach) oraz w Collegium Mazovia Innowacyjnej Szkole Wyższej. Może nie było zajęć w odległych punktach miasta, ale idea Festiwalu nie polega przecież na tym, żeby szkoły przygotowały zajęcia popularyzatorskie dla swoich własnych uczniów – chodzi o to, by uczniowie mogli mieć kontakt z uczelnią i nauką, jakiej nie mają na co dzień, i żeby naukowcy mogli się podzielić swoją wiedzą i najnowszymi odkryciami w sposób przystępny i zrozumiały dla społeczeństwa.
Jak czuje się Pani jako główny koordynator naukowych spotkań w ramach FNiS? Czy popularyzowanie nauki jest proste?
Od paru lat byłam odpowiedzialna za festiwal w Instytucie Matematyki i Fizyki na Wydziale Nauk Ścisłych. Wydawało mi się, że wiem, jak dużo pracy wymaga organizacja. Bycie głównym koordynatorem to jednak coś zupełne innego. Tu przesyłam ukłony w stronę dr. Ryszarda Kowalskiego, który tak świetnie i niezawodnie przez wiele lat organizował to naukowe przedsięwzięcie. Duże wydarzenie wiąże się z wielką odpowiedzialnością. Jestem, oczywiście, zaszczycona, że powierzono mi takie zadanie. Myślę, że XX Festiwal Nauki i Sztuki był udany – a to dzięki temu, że cały Komitet Organizacyjny ciężko pracował nad tym, żeby program był ciekawy i bogaty. Ogromne podziękowania należą się więc wspaniałym wykładowcom, wszystkim osobom, które przygotowały zajęcia festiwalowe oraz publiczności, która nie zawiodła i z ciekawością zaglądała w świat nauki. Dziękuję wszystkim z całego serca.
LA