Zamyślenia. Alfabet życia
Książka wydana została przez Wydawnictwo św. Stanisława BM w Krakowie w 2017 r. Format to połowa zeszytu, w którym dzieci odrabiają lekcje, a o. Krzysztof - tak jak nauczyciel uczy dzieci, tak on w swoich opowiadaniach uczy ludzi żyć. W książce pisze o sprawach prostych, zwyczajnych, o naszej codzienności, porusza tematy z życia każdego człowieka. Dodatkowe atrybuty tomiku to twarda okładka i niewielki rozmiar. Może więc być książką „do torebki”. Swój tomik opowiadań kończy o. Krzysztof wymownym artykułem „Zwolnij”, który z pewnością może odnosić się do każdego z nas.
„Aniołek w okularach”, „Jak nie podpalić Proboszcza”, „Mam talent”, „Mój pierwszy raz”, „Najszczersza spowiedź”, „Upadek Proboszcza” – takie i wiele innych opowiadań pod nie mniej tajemniczymi tytułami możemy przeczytać w drugiej książce o. K. Pabiana OMI, wydanej w styczniu br. również przez Wydawnictwo św. Stanisława. Jej tytuł to : „Zamyślenia – Alfabet życia”. W pewnym sensie jest kontynuacją pierwszej publikacji, ale nie jest pozycją ściśle z nią związaną. Bez obaw, że utracimy istotę treści, możemy czytać je niezależnie od siebie. To książka niewielkich rozmiarów, więc wygodna także w małych i dużych podróżach, przeznaczona jest do przeczytania dla każdego, bez względu na wiek, wykształcenie czy płeć. W krótkich tekstach o. Krzysztof odpowiada na bardzo ważne pytania. Często swoje rozważania kończy prowokującym pytaniem, zachęcając w ten sposób czytelnika do refleksji nad życiem, wiarą, otaczającym go światem. W zakończeniu o. Krzysztof wystosował do nas swoiste „Zaproszenie”, które kończy pytaniem: „Czy Ty też tam będziesz?”.
ELŻBIETA ŁUGOWSKA
Inspiracją było samo życie
PYTAMY o. Krzysztofa Pabiana OMI, autora książki „Zamyślenia. Alfabet życia”
„Sztuką jest o sprawach istotnych i trudnych pisać językiem pięknym w swej prostocie”. Ojcze, takie zdanie możemy przeczytać na okładce Ojca kolejnej książki z cyklu „Zamyślenia”. Tytuł nowej pozycji to: „Alfabet życia”. Co sie pod nim kryje?
Sądzę, że wydawca, który tytuł nadał, miał na myśli, z jednej strony, alfabetyczny układ tematów, a z drugiej strony pokazał, że książka będzie o „okruchach życia”, które każdy może nazbierać do „własnego koszyka”.
Co było inspiracją do napisania książki?
Inspiracją było samo życie. Moje usiłowanie pisania – co trwa do dzisiaj – rozpoczęło się od artykułów zamieszczanych w „Posłańcu św. Teresy”. Pierwszy tekst napisałem do żałobnego numeru, po śmierci o. proboszcza Piotra Sadownika OMI. Potem nieregularnie ukazywały się kolejne.
Ojcze do zdania na okładce dodałabym jeszcze jedno stwierdzenie: „…i zawrzeć najistotniejsze wartości dla naszego życia w tak krótkich tekstach”. Ojcze, czy tego można się nauczyć?
Nie wiem, czy tego można się nauczyć. Każdy pisze tak, jak mu dyktuje serce. W różnorodności tkwi piękno.
Czy możemy mieć nadzieję na kolejne książki?
Nie wiem. Wszystko zależy od Pana Boga. Przyznam, że aktualnie pracuję nad kazaniami na cały przyszły rok liturgiczny, na niedziele, począwszy od Adwentu. Ale czy się uda? Kto to wie? Może lepiej zacytuję perkusistę Skaldów, pana Jana Budziaszka: „Do nieba idzie się nie dlatego, że się nosiło habit czy sutannę albo pisało mądre książki o Panu Bogu, ale dlatego, że się było dobrym, jak chleb”. Tak właśnie myślę, jak pan Jan. A wszyscy żyjemy po to, żeby tam właśnie się dostać.
Dziękuję za rozmowę.