Region
Źródło: WAJ
Źródło: WAJ

Zapomniany kawałek historii

Od ponad 20 lat w centrum Garwolina leży betonowy głaz, będący fragmentem pomnika wystawionego w 1936 r. marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu przez mieszkańców. Nikt się betonową bryłą nie interesuje.

Nieopodal kamienia poświeconego marsz. Piłsudskiemu, gdzie przy okazji świąt państwowych i lokalnych składane są wiązanki kwiatów, znajduje się zbrojona bryła betonu. Na jednej z jego ścian widnieje wyryta data „29 V 1936 rok” i niedające się już odczytać napisy. W jaki sposób znalazł się na skwerku?

Odpowiedzi udzielił pierwszy burmistrz Garwolina odrodzonych samorządów. – Na początku lat 90 do urzędu miasta zgłosiła się mieszkanka miasta, pani Karczmarczyk-Krajewska, informując, że podczas kopania fundamentów pod budynek, który usytuowany jest naprzeciwko magistratu, robotnicy natknęli się na betonową bryłę. Obiekt ten był kiedyś podstawą pomnika-kamienia poświęconego marsz. J. Piłsudskiemu – relacjonuje Tadeusz Głasek. – Zastanawialiśmy się, co zrobić: zostawić kamień w ziemi, ponieważ właścicielka działki zaznaczyła, że może umieścić go w fundamentach domu, czy też wydobyć. Zdecydowaliśmy się na tę drugą opcję, tj. wydobyć fragment pomnika. Umieściliśmy go przy ul. Kościelnej, od strony parku. Leży tutaj od 20 lat – mówi T. Głasek.

Bryła z historią

Podczas Bitwy Warszawskiej, w dniach 17-18 września 1920 r., marszałek Józef Piłsudski wraz ze sztabem stacjonował w Garwolinie. Noc spędził w domu rejenta Feliksa Jasińskiego. W 1936 r., w rocznicę śmierci marszałka, mieszkańcy Garwolina upamiętnili jego pobyt, stawiając 14 czerwca na jego cześć okolicznościowy kamień. Posadowiono go na działce obok domu rejenta, przy ul. Staszica. Po wybuchu II wojny światowej, aby kamień nie został zniszczony przez hitlerowskich żołdaków, zakopano go głęboko w ziemi.

7 lipca 1981 r. oddział NSZZ „Solidarność” w Garwolinie wysunął wniosek, by odnaleźć, odnowić i postawić na nowo kamień z tablicą upamiętniającą pobyt w Garwolinie marsz. J. Piłsudskiego w czasie wojny z najeźdźcą bolszewickim. Kamień wydobyto i ustawiono na skwerze przy kościele. Odtworzono również tablicę pamiątkową. Widnieje na niej napis: „…przyjechałem wieczorem do Garwolina, pamiętam, jak dziś, tę chwilę, gdy pijąc herbatę obok przygotowanego do snu łóżka, zerwałem się na równe nogi, gdym wreszcie usłyszał odgłos życia, odgłos realności, głuchy grzmot armat. Nieprzyjaciel był i świadczyła o nim muzyka na północy. J. Piłsudski rok 1920”. Niżej znajduje się tabliczka z napisem: „Przez 4 dziesięciolecia pozostawał ukryty pod ziemią. Wykopany i ustawiony z inicjatywy NSZZ Solidarność w Garwolinie ku czci Wielkiego Polaka. Sierpień 1981”. Uroczyste odsłonięcie kamienia miało miejsce 11 listopada 1981 r.

Nikomu nie przeszkadza

Głaz leżący na skwerku to oryginalna część pomnika postawionego ku czci Piłsudskiego. Świadczą o tym wyryte daty, jak też pismo radnego miejskiego Jerzego Duchny, który 14 lipca 1993 r. zwracał się do burmistrza T. Głaska z prośbą o „spowodowanie wydobycia na powierzchnię ziemi drugiej części pomnika, która znajduje się na terenie prowadzonych prac budowlanych. Pozostawienie tego kamienia w chwili obecnej w starym miejscu spowoduje, że już nigdy nie będzie możliwe odkopanie go i wydobycie na powierzchnię, ponieważ w tym miejscu powstanie budynek”.

Obecny burmistrz Garwolina Tadeusz Mikulski nie jest zdziwiony pytaniem o dalszy los betonowego obiektu. – Nie jestem w stanie powiedzieć, w jakich okolicznościach ten głaz w tym miejscu się znalazł. Wiem tylko, że leży tam od lat. Jeżeli będzie potrzeba wyjaśnienia tej sprawy, postaram się to zrobić – obiecuje.

Waldemar Jaroń