Zastraszyć Rosję
W czasach ZSRR mordowanie przeciwników politycznych było jedną z podstawowych zasad funkcjonowania komunistycznego reżimu. Współcześnie tę tradycję kontynuuje obecna ekipa rządząca Rosją, która wywodzi się z radzieckich służb specjalnych. Junta przemoc traktuje jak naturalne narzędzie walki z przeciwnikami politycznymi.
Najbliższe miesiące pokażą, czy zabójcom Borysa Niemcowa chodziło tylko o zastraszenie społeczeństwa, czy też o rozprawę z opozycją. Wzorem morderstwa, które posłużyło jako pretekst do rozpętania terroru, jest zabójstwo Siergieja Kirowa. Ten popularny przywódca leningradzkiej organizacji partyjnej, zwolennik polityki Stalina, został zamordowany tylko dlatego, że stanowił potencjalne zagrożenie dla władzy genseka. Zabójstwo zostało zlecone przez Stalina i zorganizowane przez NKWD. 1 grudnia 1934 r. Leonid Nikołajew, członek partii bolszewickiej, zabił Kirowa, strzelając mu w plecy. Miało to miejsce na korytarzu siedziby partii bolszewickiej w Leningradzie. Jeszcze pod koniec tego miesiąca zamachowiec został stracony. W ten sposób usunięto niewygodnego świadka. Stalin zabójstwo Kirowa wykorzystał do przeprowadzenia wielkiej czystki.
Najpierw była Starowojtowa
Putin nie mógłby zostać prezydentem, gdyby Galinie Starowojtowej, deputowanej do Dumy Państwowej, udało się przeprowadzić ustawę lustracyjną, zabraniającą pełnienia wysokich funkcji publicznych m.in. funkcjonariuszom KGB. Starowojtowa była działaczką na rzecz praw człowieka i przeciwniczką interwencji w Czeczenii. 20 listopada 1998 r. została zastrzelona na klatce schodowej swojego domu w Petersburgu. ...
Witold Bobryk