Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Zastrzyk rozsądku

Polacy coraz częściej podróżują po egzotycznych krajach. Jeśli planujesz taki wyjazd, pomyśl o szczepieniach. Nawet jeśli nie są obowiązkowe.

Według Instytutu Turystyki każdego roku za granicą wypoczywa około 6 mln Polaków. Niestety, rzadko zdajemy sobie sprawę z zagrożeń, jak na nas czyhają podczas wojaży. Wiele osób uważa, że na tak poważne choroby jak np. malaria czy żółta febra narażone są tylko osoby wyjeżdżające do ciepłych, tropikalnych krajów. Tymczasem możemy mieszkać w luksusowym, europejskim hotelu, restrykcyjnie przestrzegać zasad higieny, a mimo to trafić do szpitala. Co zrobić, by z wakacyjnego wyjazdu przywieźć tylko wspomnienia, a nie chorobę? Pierwszym krokiem do pełnego bezpieczeństwa są szczepienia ochronne. To najlepszy sposób ustrzeżenia się przed wieloma poważnymi chorobami.

Nie warto ryzykować

Obowiązkowe szczepienia dotyczą państw, w których istnieje wysokie ryzyko zarażenia żółtą febrą oraz Armenii, gdzie konieczna jest szczepionka meningokokowa. Pierwsza z tych chorób, nazywana również żółtą gorączką, jest przenoszona przez niektóre gatunki komarów żyjące w strefie tropikalnej. Zarazić nas może także chorujący człowiek. Objawem są bóle głowy, gorączka, nudności i wymioty. Po 24 godzinach dolegliwości jednak mijają. Część osób rzeczywiście zdrowieje, jednak u niektórych dochodzi do nawrotu choroby. Pojawia się krwawienie z błon śluzowych oraz krwotoki wewnętrzne. Połowa pacjentów z ciężkimi objawami umiera w ciągu 7-10 dni od chwili wystąpienia objawów. Dlatego nie warto ryzykować. Zastrzyk przeciw żółtej febrze chroni przez 10 lat, a informacja o szczepieniu zostaje wpisana do międzynarodowego certyfikatu szczepień, z którym przekraczamy granicę.

Groźna żółtaczka

Natomiast szczepienia zalecane dotyczą WZW A, WZW B, polio, błonicy, tężca, duru brzusznego, gruźlicy. Żółtaczka typu A, potocznie nazywana pokarmową, występuje właściwie na całym świecie. Źródłem zakażenia jest drugi człowiek, zanieczyszczona woda lub żywność. Wystarczy zjeść owoce czy warzywa w niej umyte, by się zarazić. W początkowej fazie choroba bywa mylona z grypą: pojawia się gorączka, osłabienie, pogorszenie samopoczucia. Towarzyszą temu nudności, wymioty i biegunka. Po tygodniu można zaobserwować objawy żółtaczki: ciemne zabarwienie moczu i odbarwienie stolca.

Z kolei wirus wywołujący WZW B może spowodować powikłania prowadzące do raka wątroby lub jej marskości. Zakażenie następuje przez krew i płyny ustrojowe. Szczególnie uważać powinniśmy podczas wizyty w studiu tatuażu czy u fryzjera. Na ten typ żółtaczki choruje ponad dwa miliardy ludzi na całym świecie. Jednocześnie choroba jest bardzo trudna do wykrycia, bo u ponad 40% zarażonych nie występują żadne objawy. Symptomy WZW B również mogą przypominać grypę, czasami pojawia się zażółcenie oczu, skóry, zmęczenie, bóle brzucha, spadek apetytu, katar, wymioty oraz bóle stawów.

Niewinne symptomy

Niebezpieczna jest również polio, zwana chorobą Heinego-Medina. Szerzy się głównie drogą pokarmową, rzadziej kropelkową. Wirus może być przeniesiony także przez przedmioty zanieczyszczone kałem lub wydzieliną z gardła. Najczęściej atakuje węzły chłonne i układ krwionośny. Choroba potrafi doprowadzić do porażenia kończyn, układu oddechowego i krążenia, a nawet do zapalenia mózgu, które przeważnie kończy się śmiercią.

Kolejną chorobą, przeciwko której specjaliści zalecają szczepionkę, jest błonica. W początkowej fazie wygląda jak angina: występuje zapalenie gardła i kaszel. Coraz bardziej powiększają się węzły chłonne, dochodzi gorączka i przykry, gliniano-słodki zapach z ust. Zarazki choroby produkują toksynę, która uszkadza mięśnie serca, układ nerwowy, czasem wątrobę. Błonica może doprowadzić do śmierci, a zabrudzenie rany, np. ziemią – do tężca. Trucizna produkowana przez bakterię sprawia, że w co trzecim wypadku zarażenie kończy się śmiercią.

Kolejna wyjazdowa choroba, dur brzuszny, zwany też tyfusem brzusznym, najczęściej występuje w biednych, słabo rozwiniętych krajach. Objawy początkowo przypominają grypę, potem podnosi się gorączka, puls staje się szybszy, ale słabo wyczuwalny. Mogą wystąpić zaburzenia świadomości, biegunka i wysypka na skórze. Po około pięciu tygodniach stan chorego zaczyna się poprawiać. Szczepionka chroni przed zachorowaniem na dur przez rok.

Przed wyjazdem m.in. do Egiptu specjaliści zalecają także szczepienie przeciwgruźlicze. Choroba, kiedyś nazywana suchotami, początkowo przebiega bezobjawowo. Potem pojawia się brak apetytu, kaszel z odksztuszaniem, gorączka i ból w klatce piersiowej. Ponieważ przenoszona jest drogą kropelkową, szacuje się, że jedna chora, nieleczona osoba może zarazić nawet 15 innych.


MOIM ZDANIEM

Ryszard Wróbel – zastępca dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Siedlcach

Nigdzie na świecie nie ma miejsc bezpiecznych. Wszędzie istnieje ryzyko zakażenia, np. wirusowym zapaleniem wątroby typu A oraz B. Szczepienie przeciwko nim powinno być priorytetem dla wszystkich wyjeżdżających nie tylko za granicę, ale również podróżujących po Polsce. Nabyta w ten sposób odporność procentować będzie podczas następnych wojaży przez wiele lat. Wszelkich informacji na ten temat udziela m.in. działający przy PSSE w Siedlcach punkt szczepień. Warto też podkreślić, że przyjęcie zastrzyku nie oznacza 100% bezpieczeństwa. Należy pamiętać także o podstawowych zasadach obowiązujących turystę w tzw. krajach egzotycznych: pić wodę tylko z pewnego źródła, najlepiej butelkowaną, nie jeść surowych warzyw, owoce obierać ze skórki, a do mycia zębów używać również wody butelkowanej.

MD