
Zatańczyli swojemu miastu
Tradycyjnie już oklaskom i gromkim brawom nie było końca. Coroczny koncert „Łukowiacy swojemu miastu” jest z wielu względów specyficzny. Z jednej strony oznacza on pożegnanie z najstarszymi członkami zespołu, z drugiej gwarantuje sztukę i wirtuozerię na najwyższym poziomie. Nie inaczej było i w tym roku. Szeregi zespołu opuszcza aż osiem tancerek. To bardzo duża strata, ale trzeba iść dalej. Nie ma co do tego wątpliwości dyrektor Łukowiaków Grzegorz Rzymowski. - Dziś odeszło od nas osiem wspaniałych tancerek. Życzymy im powodzenia, mając zarazem nadzieję, iż nadal będą występować. Przypomnę, że około 30 naszych absolwentów nadal kontynuuje swoją przygodę z tańcem, reprezentując zespoły z całej Polski - podkreślił. - Występ przed rodzimą publicznością jest bardzo ważny. Zawsze dajemy z siebie wszystko - zapewnił.
Tegoroczny popis „Łukowiaków” nie odbiegał poziomem od lat poprzednich. Zespół po raz kolejny wzbudził uznanie publiczności, dając spektakularne show. Już występ grupy najmłodszej, prezentującej tańce podlaskie, krakowskie i lubelskie, wywołał aplauz widowni. Potem – gdy grupy starsze tańczyły mazura, kujawiaka, oberka oraz pokazywały układy choreograficzne typowe dla górali czy Kaszubów – oklaski w zasadzie nie milkły.
Jakie są plany zespołu na najbliższą przyszłość? W pierwszej kolejności Dni Łukowa, następnie wyjazd do Oświęcimia i Grecji. Podopieczni dyrektora Rzymowskiego przygotowują się także do zaszczytnego jubileuszu: 20-lecia istnienia zespołu, który zaplanowano na wrzesień 2019 r.
„Łukowiakom” życzymy samych sukcesów, gdyż są oni doskonałym ambasadorem ziemi łukowskiej zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.
Marcin Gomółka