Rozmowy
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Zawinił nieudolny system

W ciągu niespełna pół roku Polska żyje kolejną tragedią, której ofiarą jest dziecko. Po sześciomiesięcznej Madzi z Sosnowca dowiedzieliśmy się, kim był chłopczyk znaleziony dwa lata temu w stawie w Cieszynie. W obu przypadkach rodzice zamiast ratować swoje dzieci skazali je na pewną śmierć. Kiedyś o takich sprawach się nie słyszało.

Takie przypadki się zdarzały, ale nie były one tak perfidne, jak dzisiaj. Bywały śmiertelne wypadki dzieci, zdarzały się dzieciobójstwa, prowadzone były sprawy karne. Jednak w swojej policyjnej karierze nie spotkałem się w ciągu roku z dwiema tak okrutnymi sprawami. To, co zrobiły matka Madzi i matka Szymona jest premedytacją, czyli zaplanowanym, świadomym działaniem, mającym m.in. na celu wprowadzenie innych w błąd.

W obu przypadkach trzeba podkreślić słabość wymiaru sprawiedliwości. Zarówno jedna matka, jak i druga nie poniesie poważnych konsekwencji, czyli wysokiej kary. Proszę pamiętać, że jedną z funkcji kary jest odstraszanie, oddziaływanie na innych potencjalnych sprawców, by nie robili zła, czynów społecznie szkodliwych.

Przecież matce Szymona postawiono zarzut zabójstwa.

W Polsce, nawet jeśli popełnia się poważne przestępstwo po raz drugi czy trzeci, i tak dostaje się dwie trzecie maksymalnej kary. W dodatku trzeba naprawdę mocno się natrudzić, by odsiedzieć cały zasądzony wyrok. Dlatego jestem przekonany, że zarzut, który obecnie ma matka Szymona z Będzina, zostanie zmieniony w ciągu najbliższych miesięcy. ...

Jolanta Krasnowska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł