Opinie
Źródło: archiwum
Źródło: archiwum

Zbrodnia, jakich mało

Słowo „Katyń” znają chyba wszyscy Polacy. To jeden z nienaruszalnych pomników naszej historii. Pomnik, który jest poświęcony prawie 20 tysiącom polskich oficerów mających status jeńców wojennych, barbarzyńsko zamordowanych przez funkcjonariuszy radzieckiej bezpieki.

Ta zbrodnia bezprecedensowego ludobójstwa przeraża swym ogromem i bezprzykładnym okrucieństwem. Skłania jednak do refleksji: czy rzeczywiście tak musiało się stać? Czy oficerowie będący – jak zauważa znany historyk prof. Andrzej Krzysztof Kunert – elitą narodu i kwiatem kultury polskiej, stanowiący ponad połowę korpusu oficerskiego Wojska Polskiego, faktycznie musieli zginąć?

Nie musieli, ale wystarczyło jedno skinienie głowy radzieckiego dyktatora Józefa Stalina, by ich los został przypieczętowany. Los, który przeraża swym tragizmem, ale zarazem jest wspaniałym przykładem ofiary na ołtarzu Ojczyzny. Takich ofiar Polacy złożyli na przestrzeni dziejów wiele. Ojczyzna potrzebowała krwi swoich synów, a ci nie wahali się jej przelewać. Właśnie dlatego żyjemy dziś w kraju wolnym i demokratycznym. Gdy mówimy o etycznych aspektach zbrodni katyńskiej nie możemy zapominać o słowach będących mottem „Medalionów” Zofii Nałkowskiej. ...

Marcin Gomółka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł