Zbyszko na scenie
Mieczysław Kalenik urodził się 1 stycznia 1933 r. w Międzyrzecu Podlaskim. W tym mieście skończył szkołę podstawową i Gimnazjum Ekonomiczno-Handlowe. Sztuki aktorskiej uczył się w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Jeszcze na studiach grał w Teatrze Komedia w Warszawie. A jego najsłynniejsza rola filmowa to Zbyszko z Bogdańca w filmie „Krzyżacy” Aleksandra Forda.
Aktor wprawdzie wyjechał do Warszawy i spędził tam kilkanaście lat, ale często powracał do Międzyrzeca, gdzie kilka lat temu wrócił na stałe. Promocję książki Ryszarda Kornackiego pt. „Zbyszko z Bogdańca” czyli prawie wszystko o Mieczysławie Kaleniku zorganizowało Międzyrzeckie Stowarzyszenie Teatralne przy współpracy burmistrza miasta i MOK.
Wspomnienia z planu
Uroczystość poprowadzili poetka Krystyna Kornacka i satyryk Leszek Sokołowski. Obecna była na niej rodzina M. Kalenika oraz jego przyjaciele aktorzy z Warszawy: Barbara Horawianka i Jerzy Kamas, którzy także grali w „Krzyżakach”.
Po pokazie walki rycerskiej w wykonaniu Zakonu Rycerskiego Ziemi Międzyrzeckiej, bohater promowanej książki opowiedział o swojej pracy na planie „Krzyżaków. – Pierwszy klaps to był pojedynek z niedźwiedziem Muni. Trzy dni zapoznawałem się z nim i przygotowywałem do tej sceny. Miś ważył ok. 260, a ja tylko 82 kg – wspominał aktor. M. Kalenik zagrał w ponad 90 spektaklach teatralnych i w ponad 40 filmach fabularnych, animowanych i dokumentalnych. Na swoim koncie ma ponad 40 ról telewizyjnych, jak np. w czwartkowych „Kobrach”, czy serialach: „Polskie drogi”, „Czterdziestolatek” i „Czarne chmury”. W ramach klubu „Tolerancja” przy Międzyrzeckim Stowarzyszeniu Teatralnym, Kalenik sprowadzał do Międzyrzeca takich aktorów jak: Jerzy Kamas, Leszek Teleszyński czy Janusz Zakrzeński.
Poznali się na „ruskim rynku”
Ryszard Kornacki, autor promowanej książki, urodził się w Lublinie, ale od 1962 r. mieszka w Międzyrzecu Podlaskim. Jest autorem wielu publikacji, 16 tomów wierszy, laureatem konkursów poetyckich, regionalistą i twórcą słownika „Międzyrzec w życiorysy wpisany”. Wielokrotnie nagradzany i doceniany honorowymi tytułami. Od ponad 30 lat przyjaźni się z M. Kalenikiem. – Nie mógłbym nie napisać tej książki – powiedział autor na wstępie swojego wystąpienia. Spotkałem się z Kalenikiem na tzw. „ruskim rynku”. Poznaliśmy się tam i uścisnęliśmy sobie dłonie. To było 30 lat temu. Od tamtej pory panowie przyjaźnią się i spotykają. – Napisanie tej książki traktuję jako wkład w życie naszego miasta, pokazanie „naszego” człowieka szerszej publiczności nie tylko w Międzyrzecu, ale również w całej Polsce, bo książkę można kupić w wielu miastach – podkreślił.
Autografy i podziękowania
Spotkanie zwieńczył występ zespołu Akustyczny makaron, który zaprezentował kilka piosenek z dawnych lat, dobrze znanych wszystkim obecnym. Po uroczystości każdy mógł nabyć książkę i osobiście poprosić o autografy autora i bohatera. Chętnych nie brakowało, więc panowie ponad pół godziny nie wypuszczali długopisów z rąk. Natomiast na sponsorów publikacji – każdego, kto wsparł wydanie publikacji – czekały darmowe egzemplarze ze specjalnymi podziękowaniami. Były krótkie pogawędki z bliższymi i dalszymi znajomymi oraz wiele wspomnień. Aktor nie krył wzruszenia i dziękował wszystkim za obecność. Zaś potem, z kolegami aktorami i rodziną, wspominał dobre czasy na spotkaniu w „Tęczowym Folwarku” w Krzymoszycach.
BZ