Aktualności
Zbyt ryzykowna inwestycja

Zbyt ryzykowna inwestycja

Półtora roku temu firma Ceeres zgłosiła się do władz miasta, by rozmawiać na temat możliwości wybudowania na terenie Łukowa biogazowni. Pomimo zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego miasta, inwestycja nie dojdzie do skutku.

– W Polsce temat biogazowni nie jest niczym nowym. Są one jednak budowane przy wykorzystaniu starszych technologii, co jest źródłem kontrowersji z powodu uciążliwych zapachów. Inwestor chciał zbudować biogazownię w oparciu o technologię duńską, która jest najbardziej nowoczesną – mówi zastępca burmistrza Marcin Mateńko.

Inwestycja miałaby powstać przy ul. Świderskiej, na terenie należącym do Przedsiębiorstwa Usług i Inżynierii Komunalnej. Wybór lokalizacji firma tłumaczyła atrakcyjnością terenu ze względu na obecność w Łukowie dużego zakładu mięsnego. Okolice to tereny rolnicze, ale także mniejsze zakłady produkujące wędliny. Tym samym biogazownia posiadałaby bogate źródła odpadów do przetworzenia.

Poczuli na własnej skórze

Zanim zapadły decyzje, przedstawiciele miasta odwiedzili jeden z zakładów wybudowanych zgodnie z duńską technologią. Burmistrz Łukowa Dariusz Szustek, jego zastępca Marcin Mateńko, prezes PUIK Władysław Karaś, przedstawiciel zakładów mięsnych oraz przedsiębiorstwa Ceeres mieli okazją przekonać się na własnej skórze o potencjalnej uciążliwości nowoczesnych biogazowni. – Na terenie zakładu czuć było to samo, co w okolicy oczyszczalni ścieków. W odległości kilkuset metrów niczego nie wyczuwałem – wspomina Mateńko.

Opóźnione prace nad ustawą

W ostatnich dniach odbyło się spotkanie władz miasta z przedstawicielem inwestora. Wiadomo już, że Ceeres zrezygnuje z realizacji inwestycji. – Ze względu na przedłużające się prace w ministerstwie gospodarki nad ustawą o źródłach odnawialnych, nie można przewidzieć kierunku decyzji w sprawie biogazowni na terenach miejskich. Z tego powodu jest to zbyt ryzykowna sytuacja dla inwestora. Bez znajomości parametrów substratów odbieranych do przetworzenia, firma nie jest również w stanie opracować konkretnego planu – przyznaje zastępca burmistrza, ale jednocześnie dodaje: – Biogazownia, mimo kontrowersji jakie wywołuje, byłaby dużą inwestycją, która przyniosłaby korzyści z podatków, a także z przetworzenia lokalnych odpadów.

EW