Ze szkoły do pracy
W 2012 r. utworzono klasę o profilu technicznym elektryk/energetyk. Została ona objęta specjalnym patronatem PEC. - Wspólnie z prezesem spółki Aleksandrem Kompą i działem technicznym przygotowaliśmy program nauczania dostosowany do potrzeb przedsiębiorstwa. Podjęliśmy decyzję, by część zajęć odbywała się w PEC. W trakcie nauki uczniowie byli informowani o ważniejszych przedsięwzięciach odbywających się w przedsiębiorstwie.
Obserwowali m.in. budowę kotła ciepłowniczego, śledząc proces jego uruchamiania i początki eksploatacji. Obserwowali także układanie rurociągu ciepłowniczego i różne prace remontowe oraz modernizacyjne. Przyglądali się również działalności PEC w okresie sezonu grzewczego. W roku szkolnym 2014/2015 raz w tygodniu realizowali tam sześciogodzinne zajęcia. W czasie ostatnich wakacji dziewięciu uczniów pracowało w przedsiębiorstwie jako pomocnik-stażysta – opowiada Daniel Sikona, dyrektor ZSZ nr 2. Klasę o profilu technik elektryk/energetyk skończyło 25 absolwentów.
Dołączą do kadry
Z efektów współpracy zadowolony jest prezes PEC. – Szkoła przekazywała wiedzę teoretyczną, my zajęliśmy się praktyką. Czteroletni okres współpracy minął bardzo szybko. Jak obiecywaliśmy, otworzyliśmy młodzieży bramy naszego przedsiębiorstwa, zatrudniając wszystkich, którzy tylko mieli na to ochotę. Swój akces zgłosiło 11 uczniów. Teraz czekają ich jeszcze badania specjalistyczne. Pracę rozpoczną dopiero od 1 września, bo przecież zasłużyli sobie na wakacje. Cieszymy się, że uzupełnimy naszą kadrę wysoko wykwalifikowanymi pracownikami. Dla nich to jednak dopiero początek edukacji. Teraz będą przejmować doświadczenie od starszych osób – mówi Aleksander Kompa, prezes spółki. Podkreśla, że zawód elektryka i energetyka nie należy do najłatwiejszych i wymaga ciągłego dokształcania. Jest trudny, ale i ciekawy, bo wiąże się z takimi dziedzinami jak informatyka, elektronika i automatyka, które z każdym rokiem niosą coraz bardziej zaawansowane rozwiązania.
Profesja na całe życie
Prezes PEC chciałby kontynuować współpracę z ZSZ nr 2. – Myślimy o stworzeniu następnej takiej klasy. Mamy już doświadczenie. Chcemy, by młodzież zdobywała wiedzę i zostawała w naszym regionie. Zawód elektryka to praca na całe życie. Daje pewność zatrudnienia, jeśli nie u nas, to w innych przedsiębiorstwach ciepłowniczych w kraju. Takie firmy istnieją przecież w każdym większym mieście. Potrzeba nam wyedukowanej kadry – zaznacza A. Kompa.
Zarówno prezes PEC, jak i dyrektor ZSZ nr 2 są wdzięczni za przychylność prezydentowi miasta Dariuszowi Stefaniukowi, wszak PEC jest spółką miejską. Warto dodać, że w czasie nauki uczniowie odbyli wiele edukacyjnych wyjazdów, zapoznali się m.in. z pracą elektrowni w Kozienicach i trzykrotnie uczestniczyli w Lubelskich Targach Energetycznych. Część uczniów kończących szkołę planuje podjęcie dalszej nauki na studiach inżynieryjnych w systemie zaocznym. Chcą jednocześnie rozpocząć pracę w bialskim PEC.
Brakuje specjalistów
Tzw. zamawiane kierunki dają realną szansę na późniejsze zatrudnienie. Niestety, zainteresowanie wykształceniem zawodowym ciągle cieszy się zbyt małą popularnością wśród absolwentów gimnazjów. – Chcemy, by uczniowie wybierali perspektywiczne kierunki, po których znajdą konkretną pracę. Dziś do najbardziej poszukiwanych profesji należą energetyk, technik pojazdów samochodowych czy elektryk. Kształcimy w tych zawodach. W naszej ofercie mamy też technika systemów i urządzeń energetyki odnawialnej i technika budownictwa. Uważam, że uczniowie, którzy kończą technikum w tych zawodach nie muszą obawiać się braku pracy. Władze naszego miasta wspomagają szkolnictwo zawodowe, oferując pomoc przy pisaniu projektów i doposażeniu szkoły. Promocja szkolnictwa zawodowego jest dziś bardzo potrzebna – przekonuje D. Sikona. Dodaje, że coraz częściej spotyka się z opinią o braku specjalistów w takich zawodach jak: stolarz, operator obrabiarek skrawających czy ślusarz. Zaznacza, że bialska ZSZ nr 2 promuje też nowe zawody, które w tym roku zostały wpisane do klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego (kierowca mechanik i mechatronik). Według opinii dyrekcji to przyszłościowe i bardzo atrakcyjne profesje. O tym, czy szkoła będzie ich nauczała, zależy teraz tylko od absolwentów gimnazjum i ich rodziców.
AWAW