Ze znakami męczenników
W czasie Mszy św. kazanie wygłosił kierownik Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej ks. Paweł Bielecki. – Przez ten czas, który Bóg nam daje, potrzeba na nowo znaleźć fundament naszego życia, by mocno stanąć na ziemi, a sercem i oczyma wiary spojrzeć w niebo – mówił. – W tym roku będą za nami orędować bł. Męczennicy z Pratulina. Będziemy nieśli krzyż – replikę tego, który trzymali Męczennicy Podlascy, broniąc kościoła w Pratulinie i z którym oddawali życie, broniąc wiary i jedności Kościoła. Będziemy szli z tym krzyżem i za tym krzyżem, bo w nim jest nasza siła i nasze zwycięstwo. Ks. Bielecki nawiązał do hasła pielgrzymkowego: „Z wiarą i męstwem” – cnót, które „są mocno ze sobą powiązane”. – Trudno być odważnym, kiedy widzimy wokół wiele cierpienie i tragedie ludzkie, jakie się dokonują. Cnota męstwa uzdalnia nas do stawiania czoła wszelkim przeciwnościom. W dzisiejszym świecie trudno wyznawać wiarę i stawać się świadkiem wiary na wzór Męczenników Podlaskich, a cnota męstwa uzdalnia nas do życia tymi wartościami, którymi chcemy się kierować, a które zostały nam wlane przez rodziców i dziadków, i płyną z mocy Chrztu św. – zaznaczył kierownik PPP.
Słowo do pielgrzymów wyruszających do jasnogórskiego sanktuarium skierował proboszcz parafii św. Ludwika, przeor oo. paulinów o. Marek Nowacki OSPPE, który nawiązał do ewangelicznego czytania o ścięciu Jana Chrzciciela oraz do ofiary Męczenników z Pratulina. – Jeśli wyruszacie z takimi znakami, można się spodziewać, że lekko nie będzie – zauważył. – W dwójnasób otrzymaliście znak męczeństwa, pamiętajcie o tym znaku. Męczeństwo jest najwyższym dowodem miłości.
Pielgrzymi po drodze nawiedzili parafię Najświętszego Serca Jezusowego, a następnie wyruszyli na pątniczy szlak, aby dotrzeć do Częstochowy 14 sierpnia.
JS