Zegar bije
Zegar bije
Choć wielu ekspertów uważa, że kolejna kampania wyborcza rozpoczyna się nazajutrz po oficjalnym ogłoszeniu rezultatów głosowania, to jednak - w porównaniu z tym, co ma miejsce później - stanowi tylko niewiele znaczące preludium.
Ot, taka subtelna gra wstępna przed etapem właściwym, w trakcie którego znacznie podkręca się tempo oraz dopuszcza wszystkie, nie tylko socjotechniczne chwyty, sztuczki i wybiegi. Wzmożenie właściwe, czyli ostatnia prosta przed kolejnymi, najważniejszymi w III RP wyborami (doskonale znany i powtarzany od ponad dwóch dekad slogan) właśnie zaczyna się urzeczywistniać. Zza węgłów i krzaków co chwilę wyskakują różne sfrustrowane głowy, główki i półgłówki, które można odróżnić jedynie po niechlujnych fryzurach. Pod czaszkami owych potencjalnych kandydatów do pełnienia zaszczytnej roli wybrańców narodu w niewiarygodnym tempie wykluwają się genialne pomysły na lepsze jutro.
Ot, taka subtelna gra wstępna przed etapem właściwym, w trakcie którego znacznie podkręca się tempo oraz dopuszcza wszystkie, nie tylko socjotechniczne chwyty, sztuczki i wybiegi. Wzmożenie właściwe, czyli ostatnia prosta przed kolejnymi, najważniejszymi w III RP wyborami (doskonale znany i powtarzany od ponad dwóch dekad slogan) właśnie zaczyna się urzeczywistniać. Zza węgłów i krzaków co chwilę wyskakują różne sfrustrowane głowy, główki i półgłówki, które można odróżnić jedynie po niechlujnych fryzurach. Pod czaszkami owych potencjalnych kandydatów do pełnienia zaszczytnej roli wybrańców narodu w niewiarygodnym tempie wykluwają się genialne pomysły na lepsze jutro.
Koncepcje na najbliższą przyszłość, które – rzecz jasna, jeśli tylko zagłosujemy, jak trzeba – natychmiast staną się naszym udziałem. ...
Leszek Sawicki