Opinie
pixabay.com
pixabay.com

Zgnilizna mózgu

Temat nie jest może nowy, pisały o nim media w grudniu ubiegłego roku, ale wydaje się wart zauważenia z kilku przynajmniej powodów. Otóż każdego roku, od blisko 20 lat, Uniwersytet Oksfordzki ogłasza konkurs na słowo roku. Dla jednych to zabawa, dla innych miernik procesów i zjawisk społecznych dokonujących się w świecie. Słowem Roku 2024, według „Oxford English Dictionary”, zostało „brain rot”.

W dosłownym tłumaczeniu zwrot oznacza „gnicie mózgu” (w jęz. ang. ma formę rzeczownikową; tłumaczone jest także jako „zgnilizna mózgu”). Rzecz jasna, słowo jest metaforą - nie chodzi dosłownie o fizjologiczny proces rozpadu ważnego ludzkiego narządu, lecz o pewien specyficzny stan umysłu.

Jest definiowane – cyt. za „Oxford English Dictionary” – jako „domniemane pogorszenie stanu psychicznego lub intelektualnego danej osoby, postrzegane jako wynik nadmiernej konsumpcji materiałów (zwłaszcza treści internetowych) uważanych za trywialne lub banalne. To również: coś, co zostało scharakteryzowane jako mogące prowadzić do takiego pogorszenia”. Termin sam w sobie nie jest nowy. Po raz pierwszy użył go amerykański pisarz Henry David Thoreau w wydanej w 1854 r. książce pt. „Walden, czyli życie w lesie”. Krytykował w niej ówczesne społeczeństwo, twierdząc, że ludzie odrzucają złożone idee i wybierają proste rozrywki, co prowadzi do ogólnego spadku wysiłku umysłowego i intelektualnego. „Podczas gdy Anglia stara się wyleczyć zgniliznę ziemniaka, czy nikt nie podejmie próby wyleczenia zgnilizny mózgu – która rozprzestrzenia się o wiele szerzej i jest o wiele bardziej śmiertelna?” – pisał. Zapewne nie miał pojęcia, jak po ponad półtora wieku jego słowa staną się prorocze. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł