Diecezja

Ziarno zasiane

Eucharystią w siedleckiej katedrze w niedzielę 27 października zakończyły się w naszej diecezji jubileuszowe misje ewangelizacyjne.

Do parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, która przeżywała misje jako ostatnia w diecezji, przybyli biskupi, kapłani, dziekani, proboszczowie reprezentujący swoje parafie, księża misjonarze, ojcowie oblaci, klerycy, osoby życia konsekrowanego, a także wierni. - Gromadzimy się dzisiaj na dziękczynieniu Panu Bogu za misje jubileuszowe w diecezji - mówił bp Kazimierz Gurda, który sprawował Mszę św. wraz z bp. Grzegorzem Suchodolskim, biskupem diecezji drohiczyńskiej Piotrem Sawczukiem oraz biskupem seniorem diecezji radomskiej Henrykiem Tomasikiem.

– Nasze dziękczynienie Ojcu Niebieskiemu zanosimy przez Jezusa Chrystusa wraz z Maryją, Jego Matką, i bł. męczennikami z Pratulina, którzy towarzyszyli nam w każdej parafii diecezji – mówił bp Kazimierz Gurda, akcentując, że przyszedł czas podziękowania za wszelkie dobro, jakie się dokonało w czasie misji w poszczególnych parafiach i w sercach wiernych.

 

Duchowa odnowa 

Jubileuszowe misje ewangelizacyjne w diecezji siedleckiej trwały od sześciu lat – z przerwą na czas pandemii koronawirusa. Okazją do ich przeprowadzenia było 200 lat istnienia diecezji, zaś ich celem odnowa duchowa i moralna wiernych – spadkobierców 200-letniej historii głoszenia Chrystusa w naszym Kościele diecezjalnym. Misje w każdej parafii poprzedzone były duchowym przygotowaniem – bardzo potrzebnym, bo angażowało ono parafian i przygotowywało do właściwego przeżycia tego czasu. Wszędzie przebiegały one według tego samego schematu: osiem dni – każdy z tą samą tematyką, w sobotę, przedostatnim dniu misji, do parafii uroczyście wprowadzane były święte znaki: kopia obrazu Matki Bożej Kodeńskiej i relikwie bł. Męczenników Podlaskich, które ojcowie oblaci przywozili z Kodnia. Wprowadzeniu ich towarzyszyli księża biskupi. W ostatnim dniu misji – niedzielę – przy kościele był stawiany krzyż misyjny – znak naszego zbawienia.

 

Odpowiedź na kryzys

Czas misji w diecezji siedleckiej przerwała pandemia, ponieważ wprowadzone w związku z nią obostrzenia sparaliżowały życie religijne. – Prowadzone były w trudnym czasie także z powodu kryzysu wiary, przynależności do Chrystusa i Jego Kościoła – wskazał bp K. Gurda podczas homilii. – Bardzo boleśnie odczuwaliśmy i odczuwamy dzisiaj – jako wspólnoty parafialne – krytykę skierowaną przeciw wierze w Chrystusa i przeciw przynależności do Kościoła. Ten przygotowany, zaplanowany atak zaskoczył nas – Kościół. Wielu ochrzczonych należących do wspólnoty Kościoła pod wpływem sugestii płynących z wrogiego świata, świata laickiego wypisywało się i wypisuje z Kościoła. Przestali wiązać swoje życie z Chrystusem i z Kościołem, w którym On jest obecny i w którym dokonuje zbawienia człowieka. Ta sytuacja wymagała i wymaga wyjścia naprzeciw tej trudnej, niestabilnej duchowej sytuacji, w jakiej znajdujemy się my, którzy Kościół stanowimy – wracał myślami do podjęcia decyzji, która była podpowiedzią Ducha Świętego, aby w tak trudnym czasie przypomnieć wiernym diecezji podstawowe prawdy wiary właśnie poprzez misje. – By lepiej rozumieć wartość sakramentu chrztu św., gromadzić się jako wspólnota na Eucharystii, by zrobić sobie dogłębny rachunek sumienia, przeprosić Boga i ludzi za grzechy, zobaczyć w swoim życiu działanie Boga, który kocha i nie jest zagrożeniem dla człowieka, dostrzec wartość rodziny opartej na nauce Jezusa, by umocnić się na drodze wiary i być świadkiem na wzór Maryi, Matki Jezusa, i naszych bł. męczenników z Pratulina – wyliczał te elementy, które stały się wskazaniem do podjęcia tego wielkiego wysiłku, jakim były misje.

 

Odzyskali nadzieję

Jak zauważył biskup Kazimierz, dzięki wielkiemu zaangażowaniu i pracy księży misjonarzy, proboszczów i parafian, wielu wiernych poranionych przez zło, grzech, niesprawiedliwość na nowo mogło cieszyć się duchowym zdrowiem, niektórzy powrócili do praktyk religijnych. – Wielu odzyskiwało utraconą relację z Chrystusem i Kościołem – podkreślił, dodając: – Dzisiaj, kiedy kończymy misje, pragniemy Panu Bogu i ludziom podziękować za ten czas łaski. Dziękuję duchownym i świeckim za włączenie się w to wielkie dzieło duszpasterskiego trudu. Dziękuję bp. P. Sawczukowi, z którym rozpoczynałem dzieło misji jubileuszowych. Dziękuję bp. G. Suchodolskiemu, z którym to dzieło kontynuowałem, a także bp. H. Tomasikowi, który, gdy była taka konieczność, zastępował nas w posłudze. Dziękuję księżom misjonarzom za ich dzielenie się doświadczeniem wiary z wiernymi i ojcom oblatom z Kodnia za posługę przywożenia w każdą sobotę świętych znaków do poszczególnych parafii. Dziękuję osobom konsekrowanym i wszystkim, którzy – poruszeni przez nowy powiew Ducha Świętego – uczestniczyli w tym wydarzeniu w swoich parafiach. Za to wielkie dobro niech Bóg będzie uwielbiony – podkreślił.

 

Błogosławiony czas

Podczas ostatniej Mszy misyjnej poświęcono krzyże misyjne i pamiątki. Ostatnim elementem było pożegnanie świętych znaków. Przed katedrą tłumnie żegnano kopię wizerunku Matki Bożej Kodeńskiej oraz relikwie bł. Męczenników Podlaskich. Jubileuszowe misje ewangelizacyjne w diecezji siedleckiej dobiegły końca. Teraz czas na wzrost zasianego ziarna i zbiór owoców. – By ci, którzy oddalili się od Chrystusa, na nowo do Niego powrócili, a zasiane ziarno wiary, nadziei i miłości wydało dobry owoc w przyszłości. Mam nadzieję, że te misje pomogły wielu parafianom w odnowieniu, umocnieniu się w trwaniu w Kościele, a niektórym – w powrocie do niego – podkreślił bp K. Gurda. – Bo Kościół jest naszą matką, naszym domem, w którym możemy się czuć bezpieczni i szczęśliwi.

JAG