Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Zioła zamiast zbóż?

Kiedy produkcja zbóż i większości owoców zamiast oczekiwanych zysków przynosi straty, rolnicy coraz częściej szukają dodatkowych źródeł dochodu, które pozwoliłyby im godnie żyć.

Wydaje się, że przynajmniej dla części producentów rolnych szansą na dodatkowe pieniądze może być uprawa ziół oraz innych roślin wykorzystywanych w przemyśle kosmetycznym, spożywczym czy farmaceutycznym. Szczególnie właściciele gospodarstw ekologicznych wydają się świetnymi kandydatami do zajęcia się ich uprawą. W tej chwili niektórzy rolnicy czerpią korzyści ze zbioru, a następnie sprzedaży ziół, ale raczej tych dziko rosnących. Być może niektórzy myśleli o założeniu niewielkiej uprawy (kilkuarowej), aby nieco podreperować domowy budżet. Niestety, brakuje informacji o uprawie tego rodzaju roślin, występują też trudności z dostępem do sadzonek i nasion ziół.

Wielu specjalistów twierdzi, że Polska mogłaby stać się prawdziwym liderem w produkcji ziół i roślin wykorzystywanych w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym. Rozwój produkcji zielarskiej w naszym kraju ma duże szanse powodzenia, ponieważ wiele państw Unii Europejskiej importuje większość surowców zielarskich z Ameryki Południowej oraz Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski. Naszym atutem jest niewątpliwie ponad 100-letnia tradycja upraw oraz wiele gruntów wolnych od zanieczyszczeń środowiska.

Jednak uprawa takich roślin przysparza też trudności, bowiem większość prac (pielenie, zbiór) trzeba wykonywać ręcznie. Mimo to w Polsce są już regiony, gdzie uprawa ziół jest bardzo popularna.

Jak pokazują wyniki badań sprzedaży leków i preparatów ziołowych, także w naszym kraju z roku na rok cieszą się one coraz większą popularnością. Przewiduje się, że w najbliższych latach produkcja tych leków w Polsce może wzrastać nawet o ponad 10% rocznie. Powrót do naturalnych sposobów leczenia i ponowne zainteresowanie lekami na bazie ziół stały się wręcz modne.

Jakie ich gatunki są uprawiane w Polsce? Dużą popularnością cieszą się karczochy, kminek, koper włoski, melisa, naparstnica czy prawoślaz. Niektóre spośród roślin są też chętnie uprawiane przez pszczelarzy. Jak się okazuje, wiele gatunków ziół może być wykorzystywanych w produkcji miodu, np. ogórecznik lekarski, żmijowiec, mniszek lekarski.

Zioła, jak widać, mają bardzo wiele zastosowań – mogą być m.in. składnikiem kosmetyków, leków, herbatek i soków oraz mieszanek przypraw. A że te produkty cieszą się bardzo dużą popularnością, być może również w naszym regionie uprawa ziół zyska na popularności.

Z pewnością warto dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat. Można spróbować uprawy w przydomowym ogródku, a w przyszłości na większym areale. Ci, którzy chcieliby parać się tego rodzaju produkcją w swoich gospodarstwach, muszą dokładnie zbadać sytuację na lokalnym rynku. Dowiedzieć się, czy w okolicy znajduje się punkt skupujący daną roślinę itp. Wydaje się, że takie rozwiązanie mogłoby pomóc niewielkim gospodarstwom, które nie mogą utrzymać się, prowadząc jedynie tradycyjne uprawy. Jeśli uprawa ziół stałaby się bardziej popularna, z pewnością byłoby to korzystne zarówno dla rolników, środowiska, jak również konsumentów.


3 PYTANIA

Dr Marek Niewęgłowski – kierownik MODR w Warszawie Oddział w Siedlcach

Czy w naszym regionie uprawa ziół jest popularna?

Uprawa amatorska w przydomowych ogródkach jest dość popularna. Natomiast towarowa uprawa ziół w naszym regionie nie cieszy się dużym powodzeniem. Brak tradycji uprawy ziół oraz zakładów zajmujących się ich przetwarzaniem nie sprzyja rozwojowi produkcji towarowej i zbiorom z siedlisk naturalnych. W naszym regionie można spotkać małe, kilkuarowe plantacje ziół, m.in. mięty pieprzowej, szałwii lekarskiej, melisy lekarskiej, rumianku pospolitego, skrzypu polnego, ale brak możliwości zbytu hamuje dalszy rozwój tych upraw. Potencjalni odbiorcy pochodzący z terenu województw lubelskiego i białostockiego nie są zainteresowani skupem ziół z naszego terenu. W regionie brak tradycji uprawy ziół, powszechna jest nieznajomość technologii uprawy, zbioru i suszenia. Brak organizacji skupu oraz wysokie koszty transportu nie wpływają pozytywnie na popularyzację tych upraw.

Czy tego rodzaju produkcja roślinna jest opłacalna?

Według kalkulacji Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Warszawie uprawa ziół jest opłacalna. Należy mieć jednak na uwadze, że większość prac typu pielenie czy zbiór robiona jest ręcznie i bez odpowiednich zasobów siły roboczej nie zostanie dobrze wykonana. Na opłacalność produkcji ma również wpływ odległość od rynku zbytu. Na naszym terenie brak konkretnego odbiorcy powoduje, że uprawy towarowe tracą sens.

Jakie gatunki ziół i roślin wykorzystywanych w przemyśle zielarsko-farmaceutycznym mogliby uprawiać rolnicy z naszego regionu?

Można uprawiać większość ziół wykorzystywanych w przemyśle zielarsko-farmaceutycznym, jak również w kuchni. Potencjalnie najbardziej przydatnym terenem do uprawy tych roślin byłby obszar powiatu łosickiego, zwłaszcza gminy leżące nad Bugiem, a także gospodarstwa ekologiczne. Największym konkurentem dla uprawy ziół na naszym terenie jest województwo lubelskie, gdzie znajdują się zakłady zajmujące się ich przetwórstwem, a zioła często pozyskiwane są z naturalnych siedlisk.

Magdalena Szewczuk