Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Złota jesień życia

Pani Helena, będąc już na emeryturze, pełniła misję w Ziemi Świętej. Babci Krzysia i Adriana opieka nad wnukami przywróciła chęć do życia. O tym, jak liczne przywileje wynikają z bycia seniorem, przekonują się także słuchacze Siedleckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Bo młodość, proszę Państwa, to nie metryka, ale stan ducha!

Do bycia babcią w rozumieniu powołania - co akcentuje Helena Sosnowska - dorasta się przez całe życie. - Mamy być do dyspozycji Pana Boga. On nieustannie o nas pamięta i wciąż - bez względu na wiek - powołuje do czynnej służby. Bo miłość jest służbą. Dopóki służysz, rodzina się jednoczy - przekonuje siedlczanka. Jako szczęśliwa babcia i prababcia doczekała się 12 wnuków i 13 prawnuków. - Wnuczki, jak mają problem, przychodzą do mnie i pytają o wskazówki. Potrzebują moich porad, a ja chętnie dzielę się doświadczeniem. Dziś mają już swoje dzieci i babcia jest zawsze honorowym gościem na chrzcinach prawnuków - dodaje ze śmiechem. Pani Helena, mimo wieku i świadomości, że może już czas odpocząć, nie spoczywa na laurach… W zawodzie pielęgniarki przepracowała 57 lat, zaś praca wiążąca się ze służbą zaowocowała - co podkreśla - szczególną misją: posługą wśród najbardziej potrzebujących w ojczyźnie Jezusa.

Pokłosiem tego stała się książką, która rozeszła się w łącznym nakładzie ponad 7 tys. egzemplarzy. – Po raz pierwszy do Ziemi Świętej wyjechałam w 2003 r. Wracałam tam jeszcze dwukrotnie w kolejnych latach. „Moja misja w Ziemi Świętej”, jak zatytułowałam swoją książkę, okazała się spełnieniem marzenia mojego życia – wyznaje. – Czytając Ewangelię, pragnęłam, by chociaż raz móc dotknąć ziemi uświęconej obecnością Jezusa. I miałam łaskę nie tylko tam być, ale też poznać kulturę i zwyczaje ludzi mieszkających tam na co dzień.

O wspomnianej książce, która po przeredagowaniu ukazała się w nowym nakładzie jako „Ziemia Święta krok po kroku”, mówi: wielki dar od Pana Boga. Wspomnieniami i doświadczeniami z posługi w ojczyźnie Jezusa H. Sosnowska dzieliła się także ze słuchaczami Katolickiego Radia Podlasie podczas ostatniej wigilijnej audycji. – Wciąż żyję tą Ziemią Świętą – mówi o swojej misji. I jako babcia nie kryje dumy z pobytu w Tanzanii – w charakterze świeckiej misjonarki – swojej wnuczki Pauliny.

– Pan Bóg nieustannie powołuje nas do służby – powtarza pani Helena. – Odkrywam, że mimo skończonych 80 lat nadal jestem ludziom potrzebna. ...

AW

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł