Rozmaitości
Źródło: MG
Źródło: MG

Znani w całej Polsce

Całodobowy oddział leczenia uzależnień Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łukowie istnieje od stycznia 1992 r. Jest to jedna z lepszych placówek w kraju, zatrudniająca znakomitych specjalistów z zakresu terapii i psychologii, legitymujących się dużym doświadczeniem, a także dobrym przygotowaniem, tak teoretycznym, jak i praktycznym.

A praca jest trudna, gdyż polega na leczeniu schorzeń bardzo specyficznych – uzależnień. Jej podstawa to znalezienie dla pacjenta odpowiedniego programu terapeutycznego. Natomiast bardzo ważną rzeczą już na wstępie staje się zbudowanie dobrej relacji pomiędzy osobą leczoną a terapeutą. W Łukowie leczy się różne uzależnienia. Głównym profilem działalności oddziału jest pomoc osobom uzależnionym od alkoholu. Wśród pacjentów są również hazardziści, początkujący narkomani oraz ludzie, dla których najważniejszy w życiu stał się Internet.

Specyfika leczenia

Kuracja trwa 7 tygodni. Nie jest to zbyt długi okres, biorąc pod uwagę fakt, że pacjent w ciągu tych niecałych 50 dni musi zmienić swoje nastawienie psychiczne, zrozumieć, dlaczego popadł w szpony uzależnienia i poddać się obowiązującym na oddziale regułom. Są one precyzyjne, jednoznaczne, jasno określające, co można robić, a czego nie. Uczestnictwo w terapii indywidualnej i grupowej, poprzedzone tygodniową abstynencją (żadnego spożywania substancji psychoaktywnych), wiąże się z respektowaniem zakazów (rozwiązywania krzyżówek, posiadania laptopów); krótko mówiąc, skrupulatnym realizowaniem tego, co zostało zapisane w kontrakcie, który został sporządzony tuż po przyjęciu pacjenta na oddział. Ale to tylko niektóre z zasad.

– Osoba, która się u nas leczy, nie może się nudzić bądź oddawać zajęciom bezproduktywnym. Oferta terapeutyczna jest na tyle obszerna, że nie pozostawia czasu na zajmowanie się czymś innym. Od 8.30 do 17.00 trwają zajęcia terapii grupowej, potem pacjent realizuje zadania wynikające z jego „osobistego planu terapii”. Każdy taki plan jest inny, dostosowany do indywidualnych potrzeb i możliwości chorego. O 21.30 odbywa się bilans wieczoru, czyli podsumowanie całego dnia – mówi zastępca ordynatora oddziału Halina Ginowicz.

Łączenie terapii indywidualnej z grupową to podstawa leczenia. A jaki jest cel terapii? – Chodzi przede wszystkim o zatrzymanie nałogowych zachowań, rozpoznanie związanych z nimi destrukcji oraz pomoc osobie uzależnionej, by potrafiła dostrzec u siebie problem. Pracujemy również nad tym, aby pacjent, który zakończy u nas leczenie, nie powrócił do nałogu – podkreśla mgr Ginowicz. Taka osoba musi prowadzić zdrowy styl życia, radzić sobie ze stresem oraz zachowywać równowagę pomiędzy pracą, rodziną a rozrywką. Powinna przyjmować odpowiedzialność za swoje życie i nie obarczać winą za własne niepowodzenia innych ludzi – dodaje.

Metody kuracji

Strategie zmierzające do tego, by osoba przebywająca na oddziale poradziła sobie z uzależnieniem i mogła normalnie funkcjonować w społeczeństwie, są bardzo różnorodne. Służą one wyrobieniu określonych zachowań sprzyjających abstynencji i powrotowi do normalnego życia. Jedną z takich form jest miniprogram „HALT” pomagający radzić sobie z głodem alkoholowym, wpływający na zachowanie właściwej równowagi, zmniejszający uczucie złości, zmęczenia i zniechęcenia. Ważne jest też, by pacjent po opuszczeniu oddziału spotykał się z osobami mającymi podobne problemy i doświadczenia. Umożliwi to dalsze zdrowienie i łatwiejsze radzenie sobie z trudnościami wynikającymi z nagłej zmiany sposobu życia. Takie spotkania odbywają się najczęściej w grupach Anonimowych Alkoholików. Wracając do metod kuracji, warto zaznaczyć, że jedną z ważniejszych form terapii grupowej stanowi Trening Asertywnych Zachowań Abstynenckich, w skrócie zwany TAZA. – Realizujemy go po połowie kuracji. Jest to nauka odmawiania, informowanie innych o swoim uzależnieniu – wyjaśnia H. Ginowicz.

Dużą rolę w leczeniu odgrywa też modelowanie. Chodzi o to, by osoba, która już zakończyła terapię, podzieliła się spostrzeżeniami z pacjentami, by powiedziała im, jak sobie radzi w nowej rzeczywistości, jak żyje się po odstawieniu alkoholu bądź narkotyków. By obniżyć napięcie, stosuje się różne techniki relaksacyjne. Dużą uwagę zwraca się też na gimnastykę, która sprzyja zachowaniu zdrowego stylu życia.

Proces terapeutyczny składa się z trzech następujących po sobie ogniw. – Najpierw mamy do czynienia z etapem wstępnym, gdzie pacjent zapoznaje się z ogólnymi założeniami kuracji. Potem realizowany jest, trwający 7 tygodni, podstawowy program terapeutyczny. Wreszcie program pogłębiony, przeznaczony dla absolwentów, mający na celu wzmacnianie abstynencji i przeciwdziałanie nawrotom – zaznacza Ginowicz.

A propos nawrotów – są one w nieodłączny sposób związane z uzależnieniem i doświadcza ich większość osób. Nie muszą jednak kończyć się powrotem do stricte nałogowych zachowań. Ich wystąpienie zależy od wielu czynników, ale generalnie powodowane są tym, że osoba, które opuściła oddział, nie bardzo radzi sobie ze stresem, nie potrafi też odmawiać częstującym. Naiwnie wmawia sobie, że potrafi kontrolować uzależnienie, że sama może sobie poradzić z problemem. Rzeczywistość jest z reguły dużo bardziej brutalna i zazwyczaj kończy się powrotem do nałogowych zachowań.

Raz w miesiącu wszyscy, którzy zakończyli siedmiotygodniową kurację, spotykają się w ramach grupy zapobiegania nawrotom. Dotyczy to zarówno trwających w abstynencji, jak i mających z tym problemy. W każdym miesiącu odbywają się także zjazdy absolwentów, zaś co jakiś czas w zajęciach terapeutycznych na oddziale uczestniczą ludzie, którzy zerwali z nałogiem pięć lat temu. Są także meetingi AA, a w najbliższym czasie zostanie uruchomiona grupa dalszego zdrowienia.

Dobre przygotowanie i brak miejsc

Praca na oddziale leczenia uzależnień nie należy do łatwych. Wymaga bowiem kontaktu z pacjentem, zdobycia jego zaufania, zbudowania pewnego rodzaju więzi osobistej, no i stworzenia skutecznego programu terapeutycznego. Tylko wtedy leczenie może zakończyć się sukcesem. – Często jest tak, że pacjenci mówią o różnych sprawach. Wraz z terapeutą wędrują po ścieżkach i zakamarkach swojego życia. Trzeba mieć sporą wiedzę teoretyczną i praktyczną, by potrafić zrozumieć istotę trudności i mechanizmy tym sterujące – zauważa Halina Ginowicz.

Taką wiedzę zdobywa się na różnego rodzaju specjalistycznych szkoleniach i warsztatach. Łukowscy psycholodzy i terapeuci słyną z bardzo dobrego warsztatu, posiadają wiele prestiżowych certyfikatów potwierdzających ich umiejętności. Bardzo ważną sprawą jest również superwizowanie, czyli oglądanie z zewnątrz, które polega na rozmowie z kimś doświadczonym, znającym się na rzeczy. Trudno mówić w tym przypadku o kontroli, ale raczej o wspólnym poszukiwaniu rozwiązań, które merytorycznie są najlepsze. Superwizowanie to profesjonalny wymóg zarówno dla placówki, jak i zatrudnionych w niej terapeutów.

Obecnie na oddziale przebywa 49 pacjentów z całej Polski. Są wśród nich kobiety, mężczyźni, ludzie prości, wykształceni, z różnymi uzależnieniami. Kolejka oczekujących na przyjęcie jest całkiem spora. – Do końca lipca nie ma już wolnych miejsc. Dostanie się do nas nie należy do łatwych. Po wstępnej diagnozie i zapoznaniu chorego z ogólnymi założeniami terapii przyjmujemy na leczenie na podstawie skierowania od lekarza rodzinnego bądź postanowienia sądowego. Dopiero potem spisujemy z pacjentem kontrakt – informuje zastępca ordynatora. Wtedy też może rozpocząć się właściwa kuracja.

To, że łukowski całodobowy oddział leczenia uzależnień jest znany w całym kraju nie jest dziełem przypadku. Po prostu placówka pomogła wielu ludziom, zmieniła ich życie, spowodowała, że mogli oni na nowo wrócić do normalności. Miejmy nadzieję, że oddział nadal będzie rozwijał się tak, jak do tej pory, a jego dobra pozycja nie zostanie zachwiana.

Marcin Gomółka