Sport
AA
AA

Znów niewiele zabrakło

W niedzielę 24 listopada Pogoń Siedlce udała się do Grodziska Wielkopolskiego na mecz o 6 pkt z Wartą Poznań.

Spotkanie rozpoczęło się nieszczęśliwie dla siedlczan. Cezary Demianiuk, rozgrywający swoje 250 spotkanie w barwach Pogoni, został brutalnie powstrzymany przez Tomasza Wojcinowicza i musiał opuścić boisko już w 7 min. Skorzystał na tym Mateusz Majewski, który potrzebował zaledwie 7 min, aby pokonać Leo Przybylaka. Po dalekim podaniu Dawida Burki napastnik Pogoni wyprzedził Wojcinowicza i wykorzystał sytuację sam na sam.

Warta odpowiedziała niecelnym strzałem Macieja Żurawskiego, a w 25 min Krystian Miś uderzył potężnie, jednak niecelnie. W kolejnych fragmentach meczu nie było większych spięć podbramkowych, a w 38 min Jurij Tkaczuk próbował strzału z rzutu wolnego, lecz jego uderzenie również było niecelne. Do przerwy Pogoń prowadziła 1:0, bowiem Warta nie oddała w pierwszej połowie ani jednego celnego strzału .

W drugiej połowie Warta wyszła odmieniona. Trener Piotr Klepczarek dokonał dwóch zmian, a szczególnie szybko opłaciło się wprowadzenie Jakuba Kiełba, który po podaniu Bartosza Szeligi strzałem zza 16 doprowadził do wyrównania. W 55 min Ernest Dzięcioł zatrzymał strzał Szeligi z dystansu. Chwilę później gospodarze objęli prowadzenie – Rafał Adamski opanował trudną piłkę i zagrał do Wojcinowicza, który strzałem z woleja pokonał Mateusza Pruchniewskiego. Warta odwróciła losy meczu i utrzymała przewagę. Pogoń znalazła się w trudnej sytuacji, a jej próby przebicia się przez skomasowaną defensywę rywali przypominały bicie głową w mur. W 88 min Ołeksij Zinkewycz dobrze uderzył z rzutu wolnego, lecz Leo Przybylak wypluł piłkę przed siebie, a dobijający Karol Podliński trafił w poprzeczkę. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry nikt nie przeciął piłki wstrzelonej w pole bramkowe przez Misia. Ostatecznie mecz zakończył się porażką 1:2.

W tym roku do rozegrania pozostały jeszcze dwie kolejki rundy rewanżowej.