Region
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Zostaliśmy na lodzie

Średni i mali przedsiębiorcy skarżą się, że są pozostawieni sami sobie, a lokalne władze nie kwapią się z pomocą.

- Właśnie dostałam rachunek za gaz na 2 tys. zł - mówi pani Joanna, która jest właścicielką sali weselnej. - Budynek ogrzać muszę, bo przy tych mrozach zamarzłyby rury i ewentualne straty byłyby jeszcze większe - tłumaczy, dodając, że czuje się pozostawiona sama sobie. - Odmówiono mi możliwości zarabiania, ale wszelkie podatki i opłaty muszę regulować na bieżąco, nawet za śmieci, których przecież nie produkuję, bo nie organizuję żadnych imprez. Z tarczy dostałam 5 tys. zł, chyba na otarcie łez, bo to żadna pomoc… A działalności zawiesić nie mogę, bo ciągle karmią nas nadzieją, że może za chwilę odmrożą, pozwolą na małe wesela itp. Gdyby od razu powiedzieli, że cały sezon jesienno-zimowy nie będziemy mogli działać, nasze straty byłyby o wiele mniejsze… Branża weselna, restauracje, kluby fitness w obecnej chwili jedynie liczą straty. Brak dochodów nie przekłada się na zmniejszenie liczby opłat czy podatków lub niweluje w niewielkim stopniu. Przedsiębiorcy muszą płacić za wynajem lokalu, ogrzanie go, prąd, wywóz śmieci, pensje pracowników itp.

Wiele kontrowersji wzbudza opłata koncesyjna, którą restauratorzy również muszą uiszczać, choć alkoholu nie sprzedają.

Także w Białej Podlaskiej, mimo zamknięcia lokali, przedsiębiorcy wpłacają do miejskiej kasy czynsz za lokal oraz opłatę za koncesję na sprzedaż alkoholu. Zjednoczona Prawica chce to zmienić. – Każdy najemca będzie mógł złożyć wniosek o umorzenie tych należności. Tym, którzy wnieśli już opłatę, zostaniem ona zwrócona – tłumaczył założenia pakietu pomocowego Dariusz Litwiniuk. Te oraz inne rozwiązania znalazły się w projekcie, który został już złożony w urzędzie miasta. – Wszystko teraz w rękach prezydenta Michała Litwiniuka i jego radnych. Bez ich aprobaty pomoc bialskim firmom nie będzie możliwa. Liczymy, że dadzą zielone światło dla naszych działań. Skoro prezydent sam nie był w stanie zadbać o lokalnych przedsiębiorców, niech się zreflektuje i poprze stworzone przez nas prawo dla dobra mieszkańców. Jeszcze jest na to czas – wyjaśniał szef klubu radnych Zjednoczonej Prawicy.

 

Projekt z błędami, ale…

Z kolei miasto sceptycznie podeszło do propozycji. – Projekt uchwały przedłożony przez państwa radnych zawierał wiele błędów formalno-prawnych. Opinię na jego temat prezydent Michał Litwiniuk wystosował 15 lutego – tłumaczy Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prasowy bialskiego magistratu. „Z projektu uchwały oraz jego uzasadnienia nie wynika, do kiedy ma obowiązywać proponowana uchwała, tj. uchwała stanowi, iż obowiązywać będzie do dnia odwołania na obszarze RP stanu epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV2, lecz nie dłużej niż do 31 grudnia 2021 r.” – argumentował prezydent. Zaznaczył również, że „przy nieprecyzyjnym określeniu ilości miesięcy, za które przedsiębiorca ma prawo domagać się umorzenia, nie można w sposób prawidłowy obliczyć skutku finansowego miasta”.

Mimo to podczas sesji, która miała miejsce 26 lutego, radni podjęli uchwałę wspierającą przedsiębiorców poprzez zwolnienie restauratorów z opłaty koncesyjnej za alkohol w bieżącym roku. Co ciekawe, podczas tych samych obrad zwiększono liczbę zezwoleń na sprzedaż alkoholu do 4,5% i piwa ze 190 do 200, na alkohol 4,5 – 18% ze 120 do 150, natomiast na alkohol powyżej 18% ze 125 do 155.

 

Dopiero się zacznie?

Co ciekawe, dane za ubiegły rok, który upłynął pod znakiem pandemii, nie pokazują, byśmy mieli w regionie do czynienia z masowym upadaniem biznesów. – W ubiegłym roku żaden przedsiębiorca nie zgłosił upadłości – mówi Beata Pruska z wydziału spraw obywatelskich urzędu miasta w Łukowie. – Do naszego magistratu wpłynęło 48 wniosków o likwidację działalności gospodarczej. Nie jest to jakaś drastyczna liczba, która miałaby świadczyć o aktualnej sytuacji w kraju w związku z covid – dodaje.

Z kolei w Siedlcach w ubiegłym roku założenie nowych firm jednoosobowych utrzymywało się na podobnym poziomie (2018 r. – 391, 2019 r. – 336, 2020 r. – 376), zaś wykreślenia nawet spadły (2018 r. – 335, 2019 r. – 312, 2020 r. – 222). Także w Białej Podlaskiej nie widać masowego zamykania firm. – W 2020 r. zawieszono 359 działalności gospodarczych, a zakończono 182. Porównywalnie w 2019 r. było to 448 zawieszeń i 295 zakończeń – wylicza Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prasowy urzędu miasta w Białej Podlaskiej.

Choć dane te pokazują, że sytuacja nie jest dramatyczna, wiele osób uznaje to za ciszę przed burzą i dopiero najbliższy rok pokaże, komu uda się przetrwać.

JAG