
Zostało 89 sekund
Każda wojna na Bliskim Wschodzie powoduje, że świat wstrzymuje oddech. Jednak tym razem atak Izraela na Iran wygląda niepokojąco, a odpowiedź Iranu jest znacząca.
Iran odpowiada mocno, aczkolwiek eksploatuje również własny potencjał militarny. Warto zauważyć, że zarówno Izrael, jak i Iran to druga dziesiątka potencjałów militarnych na świecie. Jednak biorąc pod uwagę sprzęt irański - jest go dużo, ale technicznie to dość przestarzały sprzęt. I chociaż Izrael doznał licznych uszczerbków na swojej infrastrukturze, to szala przewagi przesuwa się, przynajmniej według stanu na dzisiaj [16 czerwca], na stronę Izraela, pojawiają się komentarze, że Teheran jest w zasadzie obezwładniony.
Jakkolwiek historia konfrontacji nie tyle bezpośrednich, co zastępczych, jest bardzo długa nie tylko na terytoriach właśnie tych państw, ale generalnie w całym regionie Bliskiego Wschodu. Podobnie historia zewnętrznej ingerencji i wsparcia, które mogą regionalny układ sił zmieniać.
Czy zaatakowanie kraju pod pretekstem – bo tak na razie trzeba ująć argumenty Izraela – wykorzystywania wzbogaconego uranu do celów militarnych i potencjału do zbudowania dziewięciu bomb jądrowych to wystarczający argument? Putin też walczy na Ukrainie z nazistami…
Tak w praktyce wygląda stosowana nie od dzisiaj relatywizacja geopolityki versus moralność czy prawo międzynarodowe. W sieci krąży nawet pewien „mem”, w myśl którego – w zależności od pespektywy – używa się gradacji takich jak: „dobra bomba”, „w miarę dobra bomba”, „zła bomba” i „jaka bomba?”. Jakkolwiek warto wspomnieć, że operacja „Wschodzący lew”, którą prowadzi obecnie Izrael, administracja Binjamina Netanjahu symbolicznie powiązała z Biblią. ...
JAG