Rozmaitości
Źródło: MORGUEFILE
Źródło: MORGUEFILE

Zostaw samochód

22 września, kto może, zostawia samochód i przesiada się do transportu miejskiego, na rower lub ucina sobie długi spacer. Tak robią mieszkańcy prawie całej Europy. A u nas?

Tego dnia obchodzony jest Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu oraz Europejski Dzień bez Samochodu. Czy Polacy o nim pamiętają? Raczej nie. W dużych miastach, gdzie organizowane są liczne imprezy z tej okazji, do akcji przyłącza się zdecydowanie więcej osób. Inni uważają, że ich udział i tak niewiele da. A niesłusznie.

Ty też możesz

– Czy to, że przez jeden dzień nie będę korzystał z samochodu coś zmieni? – zastanawia się Andrzej z Białej Podlaskiej. – Przecież w porównaniu z tymi wielkimi miastami, my i tak niewiele zanieczyszczamy środowisko – dodaje. To prawda, że duże aglomeracje produkują więcej zanieczyszczeń, ale te małe też przecież to robią. Co prawda pozostawienie auta w garażu przez jeden dzień da niewielki efekt, ale – być może – skłoni kierowców do myślenia.

– Patrząc na to, co dzieje się w Siedlcach, zwłaszcza teraz, po rozpoczęciu roku szkolnego, zgadzam się, że ruch jest za duży – przyznaje Jacek. – Korki zaczynają się tworzyć już od 7 rano, a nawet wieczorem, o 21 na ulicach jest ciasno. Co najgorsze, w prawie każdym samochodzie siedzi tylko jedna osoba – dodaje.

Po co?

Kampania Dzień bez Samochodu to odpowiedź na negatywne konsekwencje wynikające z nadmiernego ruchu motoryzacyjnego w miastach. W wielu aglomeracjach ludzie narzekają na niską jakość życia, m.in. na zanieczyszczenie powietrza, stres, wysoki poziom hałasu, wypadki, zajmowanie coraz większej przestrzeni przez samochody. Dlatego tego typu kampanie mają kształtować proekologiczne wzorce zachowań oraz popularyzować transport miejski jako przyjazny środowisku. Pozostawienie samochodu przez jeden dzień w garażu, gdy uczyni to większość właścicieli samochodów, sprawi, że miasto choć przez chwilę będzie czystsze i cichsze.

Ale niektórzy uważają, że potrzebne są długofalowe działania i proponują inną akcję, mającą zmniejszyć liczbę aut na polskich drogach. To stara metoda jazdy autostopem lub nowsza – umawiania się na podwożenie do pracy. Wystarczy, że kilka osób z tego samego osiedla czy miasta, zamiast oddzielnymi samochodami, pojedzie jednym. Oprócz wymiaru ekologicznego, będzie również finansowy, bo płacenie za paliwo raz w tygodniu na pewno odciąży portfel.

Regionalnie

Niektóre miasta aktywnie przyłączają się do obchodzonego Dnia bez Samochodu. W czwartek, 17 września, w Siedlcach odbędą się zawody sprawnościowe na rowerach dla uczniów szkół podstawowych z terenu miasta (parking przy ul. Wiszniewskiego). Na piątek zaplanowano wycieczki rowerowe po ciekawych miejscach miasta dla szkół gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych i grup PTTK Oddział Siedlce. W sobotę od godz. 10.00 na Placu Sikorskiego stanie miasteczko rowerowe. Odbędzie się promocyjna sprzedaż rowerów, akcja promująca jazdę w kamizelkach i opaskach odblaskowych oraz darmowe znakowanie rowerów przez policję. Każdy, kto okaże dowód osobisty lub legitymację szkolną, a także przedstawi gwarancję lub dowód zakupu roweru, może liczyć na darmowe oznakowanie antykradzieżowe. W tym czasie, czyli od 10.00 do 14.00 ul. Kilińskiego będzie zamknięta na odcinku od ul. Piłsudskiego do ul. Pułaskiego.

Za to 22 września wszyscy, którzy zamiast do samochodu wsiądą do autobusu i pokażą dowód rejestracyjny, będą mogli jeździć za darmo na wszystkich liniach.


Co Ty możesz zrobić?

Poruszaj się po mieście piechotą, transportem publicznym lub rowerem.

Rób zakupy w sklepie w pobliżu miejsca zamieszkania.

Bądź przeciwny przeznaczaniu terenów zielonych pod nową, zbędną infrastrukturę dla samochodów (drogi, parkingi, stacje benzynowe).

Popieraj powstawanie przyjaznych ludziom i środowisku rozwiązań komunikacyjnych, m.in. osobnych pasów dla transportu publicznego, ciągów pieszych, ścieżek rowerowych, stref osiedlowych i stref z ograniczaniem prędkości.


Moim zdaniem

dr Ryszard Kowalski

Instytut Biologii Akademii Podlaskiej

Od wielu lat mówię moim studentom, że takie akcje są pozbawione głębszego sensu, bo są jednorazowe, doraźne, bez wyraźnej wychowawczej perspektywy. Na pewno nie powinno być dla nich miejsca w szkole, bo mogą przyzwyczajać do niesystematycznej pracy i ugruntowania się przekonania, że jednorazowym zrywem da się naprawić wielomiesięczne lenistwo i zaniedbania. W prośrodowiskowym wychowaniu społeczeństwa, a dzień bez samochodu przecież temu ma służyć, potrzebna jest konsekwentna i systematyczna praca na co dzień oraz rozwiązania systemowe, z celami określonymi w dłuższej perspektywie. Zachęcajmy do podróżowania komunikacją publiczną, ale niech ona będzie tańsza niż jazda własnym samochodem, punktualna, a pojazdy przewożące pasażerów pachnące, estetyczne i dające komfort podróżowania. Ważne jest to, aby ludzie zrozumieli, że na krótkie dystanse nie muszą wsiadać do swojego samochodu, bo tak jest im wygodniej, ale żeby myśląc o środowisku wsiedli do komunikacji miejskiej, dojechali rowerem czy też doceniając zdrowotne walory spacerów wyszli wcześniej z domu i przeszli się pieszo. Może to dłużej trwa, ale jest w tym wiele sensu, dbałości o własne zdrowie i przyrodnicze środowisko. Jak wszędzie, także i w korzystaniu z samochodu, potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar. Arystoteles miał rację: znajdźmy złoty środek w korzystaniu z własnego auta.

JAG