Zwierzenia Rynkowskiego
Przybyli na koncert jednego z najpopularniejszych polskich wokalistów ostatnich kilku dekad, z pewnością nie żałowali swojej decyzji. Na zorganizowanym w sali „Orchidea” przez siedleckie Centrum Kultury i Sztuki recitalu Ryszarda Rynkowskiego pojawiły się setki fanów talentu artysty.
Niegdyś jeden z piosenkarzy współtworzących grupę „Vox”, od wielu lat z sukcesami występuje solo. Jest nie tylko piosenkarzem, ale również kompozytorem i muzykiem. Wspólnie z Jackiem Cyganem (autorem tekstów) stworzył już rzeszę przebojów, znanych i nuconych w całej Polsce, a nawet zagranicą.
Mimo że R. Rynkowski jest jedną z ikon polskiej muzyki rozrywkowej, jego siedlecki występ udowodnił, że ma do swojej pracy ogromny dystans i mimo setek, a może nawet tysięcy zagranych koncertów, wciąż potrafi bawić i zaskakiwać publiczność.
Chociaż na scenie pojawił się sam, a ściślej mówiąc jedynie w towarzystwie fortepianu, na którym grał, to w zupełności wystarczyło, aby porwać publiczność do zabawy, zaś kiedy piosenka miała bardziej nostalgiczny charakter, wywołać na twarzach zadumę.
Aż trudno było uwierzyć, że artysta ma do siebie i swojej twórczości tak wielki dystans. Żartobliwie opowiadał o pracy nad niektórymi przebojami oraz zabawnych sytuacjach, które spotykały go w czasie koncertów. Rynkowski przyznał również, że nie był to jego pierwszy występ przed siedlecką publicznością – przed laty śpiewał m.in. dla więźniów osadzonych w Siedlcach, a nawet dostał od nich prezent.
Fani muzycznego talentu Ryszarda Rynkowskiego z pewnością mogli czuć się usatysfakcjonowani. Piosenkarz zaprezentował utwory zarówno ze swojej najnowszej płyty, jak i starsze przeboje. Największe hity z jego repertuaru publiczność wykonywała wspólnie z nim. Jak przyznał z uśmiechem, niektóre utwory, jak „Zwierzenia Ryśka”, „Jedzie pociąg z daleka…”, są znane wszystkim Polakom i grane niemal na każdym weselu. A nawet małe dzieci wiedzą, że to właśnie on śpiewa piosenkę, która od lat towarzyszy czołówce serialu „Klan”.
Po koncercie Rynkowski nie opuścił od razu Siedlec, spotkał się jeszcze na chwilę z fanami- podpisywał swoją najnowszą płytę.
Magdalena Szewczuk