Rozmaitości
Zwolnienia pod lupą

Zwolnienia pod lupą

Pacjent ze zdiagnozowaną chorobą pleców przekopujący ogródek czy chory wypoczywający w zagranicznym kurorcie? Kwota cofniętych lub zmniejszonych zasiłków chorobowych z tytułu kontroli zwolnień lekarskich przeprowadzonych na terenie całego kraju w drugim kwartale bieżącego roku wyniosła prawie 49,3 mln zł - informują przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Grypa, złamana noga, zatrucie pokarmowe… to tylko niektóre z chorób uniemożliwiających wykonywanie pracy zawodowej i skutkujących przebywaniem na zwolnieniu lekarskim.

– Ubezpieczenie chorobowe, do którego zgłasza nas pracodawca, pozwala na powrót do zdrowia bez martwienia się o pieniądze na utrzymanie. Głównie z tego ubezpieczenia wypłacany jest bowiem tzw. zasiłek chorobowy – przypomina Piotr Olewiński, rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

Nasilającym się w ostatnich miesiącach kontrolom zwolnień lekarskich przyświeca – jak wyjaśnia – cel uchronienia funduszu chorobowego przed nieuzasadnionymi wypłatami. I tak kontrolerzy Zakładu analizują zwolnienia zarówno pod kątem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i tego, czy są one wykorzystywane zgodnie z zaleceniami lekarza.

Zwolnienia a praca

Wzmożone działania kontrolne prowadzone są m.in. na terenie funkcjonowania oddziału ZUS w Siedlcach. Pytany o efekty Kazimierz Sujka, dyrektor placówki, tłumaczy, że łączne oszczędności funduszu chorobowego dla oddziału osiągnięte w związku z kontrolami wyniosły w drugim kwartale tego roku niemal 77 tys. zł. Znaczny wpływ na uzyskanie tak dużej sumy miały kontrole prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich – niemal 35 tys. zł.

Pod tym sformułowaniem kryje się sprawdzenie przez Zakład (lub płatnika składek w przypadku większych firm), czy ubezpieczony, który przebywa na zwolnieniu, stosuje się do zaleceń lekarskich. – Przy kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego zwraca się uwagę na dwa aspekty: czy kontrolowana osoba wykonuje pracę zarobkową lub czy wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego celem – podkreśla regionalny rzecznik prasowy ZUS. Proszony o ukonkretnienie, podaje przykłady najczęściej spotykanych nadużyć. – Celem sprawdzenia, czy osoba przebywająca na zwolnieniu nie wykonuje pracy zarobkowej, kontrolerzy mogą udać się do zakładu pracy. Efekt wizyt? Spawacz spawał, księgowa pracowała w biurze przy komputerze itp. – wyjawia. Podkreśla przy tym, iż ocena, czy zwolnienie jest wykorzystywane zgodnie z celem, opiera się na konkretnych wskazaniach lekarza. – Najważniejszy jest sposób wypełnienia pola „15” na druku ZUS ZLA („1” oznacza, że chory powinien leżeć, a „2” – że może chodzić). Jeśli urzędnik zastanie daną osobę przy pracy lub np. wykonywaniu domowych prac remontowych, może skutkować to odmową wypłaty zasiłku – objaśnia, posiłkując się przykładem pacjenta przebywającego na zwolnieniu w związku z chorobą pleców, którego pracownicy ZUS zastali przy… kopaniu ogródka. A co z osobami, które mieszkają samotnie? Czy chory ze wskazaniem do leżenia nie może np. ugotować sobie zupy albo udać się do apteki? – Wszystkie kontrole są oceniane przez pryzmat indywidualnych okoliczności, które zawsze można wyjaśnić – uspokaja.

P. Olewiński zwraca przy tym uwagę na jeszcze jedną formę wykorzystywania zwolnień lekarskich. – Często zdarzają się sytuacje, że są one traktowane przez ubezpieczonych jako sposób na zyskanie dodatkowych kilku dni urlopu i przykładowo wyjazdu zagranicznego, co w aspekcie deklarowanego poważnego schorzenia żołądkowego daje podstawy do przyjrzenia się bliżej takiej sytuacji – potwierdza. Zaznacza też, iż kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego nie jest zapowiadana, zaś jej efektem może być utrata prawa do zasiłku za cały okres orzeczony zaświadczeniem lekarskim.

Może być skrócone?

Innym rodzajem kontroli zwolnień lekarskich jest badanie prawidłowości orzekania. W tym przypadku ubezpieczony zostaje wezwany na badanie, podczas którego lekarz orzecznik ZUS sprawdza, czy stan zdrowia danej osoby został prawidłowo oceniony przez lekarza wystawiającego zaświadczenie o niezdolności do wykonywania pracy zawodowej. Lekarz orzecznik weryfikuje także, czy czas, na jaki zostało wystawione zwolnienie, ma uzasadnienie medyczne. – Tutaj najczęstszym przypadkiem nieprawidłowości jest zbyt długi okres zwolnienia nieprzystający do charakteru danej choroby – uściśla P. Olewiński, podając przykład miesięcznego zwolnienia lekarskiego w przypadku zwykłej grypy.

Rzecznik prasowy ZUS wyjaśnia również, iż efektem weryfikacji nie jest utrata prawa do zasiłku za cały okres poparty zaświadczeniem lekarskim, tylko ewentualne skrócenie zwolnienia. Innymi słowy: jeśli badanie przeprowadzone przez lekarza orzecznika ZUS wykaże, że zwolnienie zostało orzeczone nieprawidłowo, wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony powinien stawić się do pracy. – W wyniku tego typu kontroli fundusz chorobowy zaoszczędził na terenie działania siedleckiego oddziału aż 42 tys. zł – tłumaczy P. Olewiński. Uspokaja przy tym: – Zapewniam, że nie ma powodów do niepokoju. Wszystkie sprawy traktowane są indywidualnie, a kontrole mają na celu korygowanie nieprawidłowości i nadużyć.


Kontrola w statystykach

Od kwietnia do czerwca br. ZUS przeprowadził w sumie 148,9 tys. kontroli osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy (w pierwszym półroczu – 297,6 tys.). W konsekwencji wydanych zostało 5,8 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych (w pierwszym półroczu – 11,7 tys.). Kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków w drugim kwartale br. to prawie 3,9 mln zł (w pierwszym półroczu br. – 8,1 mln).

WA