Kościół
Źródło: ARCH.
Źródło: ARCH.

Życie, które prowokuje…

Tuż po zakończeniu Roku Życia Konsekrowanego rozpoczęła się fala ataków na siostry zakonne. Prawda obroni się sama - to fakt, ale czasem warto ją nagłośnić.

W ciągu ostatniego roku w mediach katolickich przez wszystkie przypadki odmieniano wyrażenie osoby konsekrowane. Powstały setki artykułów, wywiadów, audycji i programów przypominających o roli osób żyjących radami ewangelicznymi. Napotykając na takie publikacje, czuło się radość i dumę.

Teraz o siostrach zakonnych zaczęły mówić media świeckie. Oczywiście tonem zgoła odmiennym. Wszystko za sprawą książki Marty Abramowicz „Zakonnice odchodzą po cichu” i filmu „Niewinne”. Siostry nie są jednak zaskoczone takimi komentarzami. – W ostatnich tygodniach Wielkiego Postu ten atak jakby się nasilił. Wydaje mi się, że są to tematy, które powracają w mediach co jakiś czas. Być może fakt, że nasze życie jest mało znane światu, prowokuje do tego rodzaju wypowiedzi – zastanawia się s. dr Iwona Kopacz ze Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza.

Maszynka do zaspokajania potrzeb?

M. Abramowicz zamieściła w swojej książce historie 20 kobiet, które zdecydowały się na porzucenie życia zakonnego. Formułuje w niej szereg zarzutów dotyczących polskich sióstr. Pytana o to, dlaczego nie rozmawiała z tymi, które żyją w zgromadzeniach, odpowiedziała, że nie znalazła chętnych. – Dlaczego siostry nie chciały się wypowiadać? Może właśnie dlatego, iż obawiały się, że ich wypowiedzi zostaną zmanipulowane. Ponadto każda osoba konsekrowana powinna mieć zgodę od właściwego przełożonego na wypowiadanie się w mediach. Być może księżom łatwiej uzyskać takie pozwolenie. ...

Agnieszka Wawryniuk

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł