Życie mierzy się miłością
Tegoroczny Adwent chcemy przeżyć razem z Prymasem Tysiąclecia. Z jego bogatego nauczania wybraliśmy słynne „ABC Społecznej Krucjaty Miłości”. Przez wielu nazywane jest ono „Dekalogiem kardynała Wyszyńskiego”. Składa się z dziesięciu krótkich wskazówek dotyczących miłości względem człowieka. Ten prymasowski dekalog śmiało można wykorzystać do rachunku sumienia. Efekty? Grozi wstrząsem wewnętrznym i mocnym ponagleniem o przemianę, bo nikt z nas, niezależnie od wieku, nie wydoskonalił się w miłości. Łatwo powtarzać w pacierzu, że mamy kochać drugiego człowieka, ale co to oznacza w rzeczywistości? Miłość jest kwestią skomplikowaną i bardzo złożoną, szczególnie gdy dotyczy praktyki. Owszem, w teorii zazwyczaj wiemy, jak mamy postępować, gorzej z realizacją w codzienności. Program Społecznej Krucjaty Miłości został ogłoszony w 1967 r.
Prymas Tysiąclecia opublikował go w liście pasterskim na Wielki Post. Kilkanaście lat później na Jasnej Górze wołał: „Całe nasze życie tyle jest warte, ile jest w nim miłości”. W tegorocznym Adwencie zatrzymamy się nad czterema pierwszymi punktami dekalogu Prymasa Tysiąclecia. Nad pozostałymi pochylimy się w Wielkim Poście.
Wbrew temu, co złe
Kard. S. Wyszyński podkreślał, że szacunek należy się każdemu człowiekowi, a więc dobremu i złemu, dziecku i starcowi, biednemu i bogatemu, zdrowemu i choremu, znajomemu i nieznajomemu… Czy jesteśmy zdolni do tego sami z siebie? Nie jestem pewna. Skłaniam się ku temu, że umiejętność szacunku względem innych to nie tylko kwestia dobrego wychowania czy charakteru, ale też i wielka łaska od Boga. Czasami zdarzają się takie sytuacje, gdy po ludzku potrafilibyśmy tylko odwrócić się na pięcie i wycofać, może siarczyście zakląć, obrazić się na amen, wystraszyć czy pogrozić wszystkimi plagami egipskimi. ...
Agnieszka Wawryniuk