Diecezja
Źródło: ARCH
Źródło: ARCH

Życie poświęcone

Kustosz sanktuarium i proboszcz parafii pw. św. Józefa w Siedlcach ks. kan. Sławomir Olopiak oraz proboszcz parafii Świętej Trójcy w Gończycach ks. kan. Jan Spólny uczestniczyli w obchodach odpustu z racji uroczystości Zwiastowania Pańskiego w Pałacu Prezydenckim.

Odpustowa Eucharystia sprawowana była w pałacowej kaplicy noszącej tytuł Zwiastowania Pańskiego 9 kwietnia. Na ten dzień bowiem - ze względu na Wielki Tydzień i Oktawę Wielkanocną - przeniesiono w tym roku odpust Zwiastowania. W Mszy św. celebrowanej przez abp. seniora Henryka Hosera uczestniczył prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Duda, doradcy prezydenta oraz liczne grono gości. Pierwszą z dwóch grup zebranych osób - w której znalazł się ks. S. Olopiak i ks. J. Spólny - zaproszono z inicjatywy promotorki kultu św. Joanny Beretty Molli w Polsce dr Krystyny Zając, która dwa lata temu, 30 marca 2016 r., przekazała relikwie świętej do prezydenckiej kaplicy (w ceremonii uczestniczyła najmłodsza córka świętej - Gianna Emanuela Molla).

– Zaproszenia do udziału w uroczystości skierowano do proboszczów kilku parafii w Polsce, w których kult św. Joanny ma szczególne znaczenie – uzasadnia ks. S. Olopiak. – W trakcie spotkania zaznaczono, że św. J.B. Molla – patronka rodzin, dzieci poczętych i kobiet w stanie błogosławionym – jest ściśle związane z Dniem Świętości Życia obchodzonym w uroczystość Zwiastowania – dodaje.

 

…i pierwszych polskich misjonarzy-męczenników

Drugą grupą zaproszonych gości stanowiły osoby związane z bł. o. Zbigniewem Strzałkowskim i o. Michałem Tomaszkiem, polskimi męczennikami, którzy pełniąc posługę misyjną w Peru, 9 sierpnia 1991 r. zostali zamordowani przez komunistycznych terrorystów. 5 grudnia 2015 r. zostali beatyfikowani, zaś 7 czerwca w Kościele obchodzone jest ich wspomnienie liturgiczne. Obok krakowskich mnichów z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (Franciszkanów), którzy 9 kwietnia przekazali do kaplicy prezydenckiej relikwie pierwszych polskich misjonarzy-męczenników z Pariacoto, obecni byli tego dnia: promotor ich kultu br. Jan Hruszowiec oraz rodziny błogosławionych.

– W czasie spotkania przyjaciel męczenników o. Jan Maria Szewek podkreślił, że ojcowie oddali własne życie za Chrystusa i za ludzi dla których pracowali. Służyli w Kościele powszechnym. Wiedzieli, że w każdej chwili mogą ponieść śmierć męczeńską, a jednak nie chcieli opuścić swoich wiernych. Oddali siebie tym, którym służyli. O. Szewek podkreślił: „Przekazując relikwie, chcemy, żeby po swojej męczeńskiej śmierci służyli wszystkim ludziom, którzy zmagają się z terroryzmem, w obronie przed złem” – relacjonuje ks. S. Olopiak.

 

Udany odpust!

Po zakończonej Eucharystii wszyscy jej uczestnicy zostali zaproszeni na agapę. – W czasie tego pozaliturgicznego spotkania miałem okazję podziwiać mądrość i kunszt słowa pierwszej damy, a przede wszystkim jej otwartość wobec wszystkich uczestników agapy. Inspiratorem i duszą odpustowego spotkania był również bez wątpienia prezydencki kapelan ks. kan. Zbigniew Kras, kapłan diecezji tarnowskiej i były proboszcz góralskiej parafii w Lipnicy Murowanej, któremu bardzo zależało na tym, aby odpust w kaplicy prezydenckiej był udany – dzieli się spostrzeżeniem ks. S. Olopiak. – Ks. Z. Kras wyjaśnił, co po góralsku znaczy „udany odpust”. Otóż ma być na nim biskup i dużo księży, wielu parafian i gości, a przede wszystkim dużo „kramów”. Warunki te zostały spełnione: był biskup senior z diecezji warszawsko-praskiej, byli księża diecezjalni i zakonni, była też spora grupa pracowników urzędu prezydenckiego. „Nie było kramów” – mówił żartobliwie ksiądz kapelan, dlatego dla wszystkich uczestników przygotował odpustowe cukierki. W czasie rozmowy złożył natomiast wymowne świadectwo dotyczące pary prezydenckiej: „Podobnie jak ksiądz biskup nigdy nie spóźniają się na Mszę św.” – relacjonuje proboszcz siedleckiej parafii św. Józefa, poruszony serdeczną, radosną i prawdziwie rodzinną atmosferą. – Jestem wdzięczny Bogu za mój udział w tym niezwykłym i pouczającym spotkaniu – stwierdza na koniec.

LA