Diecezja
Życie w błogosławieństwie Pana

Życie w błogosławieństwie Pana

W pierwszy dzień roku 2010 bp Zbigniew Kiernikowski celebrował Eucharystię w siedleckiej katedrze.

W homilii mówił o znaczeniu Bożego błogosławieństwa dla życia człowieka. – „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6,24-26). To błogosławieństwo Bóg kieruje do nas w pierwszy dzień roku, a pierwszą błogosławioną jest Maryja Dziewica, Matka Boga i Matka nasza. Błogosławieństwo to wypowiadanie dobrego słowa. Gdy Bóg je wypowiada, ono się staje. W Maryi „Słowo stało się ciałem” i błogosławiony jest owoc jej żywota – Jezus. Wypowiadanie tego błogosławieństwa to nie tyle prośba, abyśmy mogli lepiej i łatwiej żyć na tym świecie, ale wejście w przestrzeń działania dobroci Boga. Jest to odkrywanie działania Boga i Jego Słowa jako dobrego. Taki sposób przeżywania błogosławieństwa znajdujemy w przymierzu Boga z Abrahamem. Jeszcze wyraźniej widzimy to w życiu Maryi, do której odnosimy tytuł „Arka Przymierza”. Maryja jest Arką Przymierza, gdyż o nic nie prosiła i nie miała własnego schematu na życie. Ona była całkowicie oddana Bogu. Była i jest służebnicą. Dzięki temu Bóg dokonał w Niej swego dzieła dla dobra człowieka. Maryja uczy nas, jak mamy wchodzić w błogosławieństwo Boga, jak bardziej wierzyć Bogu niż samemu sobie, bardziej postawić na działanie Pana Boga niż na nasze.

Wskutek grzechu pierworodnego jesteśmy skoncentrowani na sobie i zamknięci na nowość, która pochodzi od Boga i może być inna od naszej. Wszelkie bolesne doświadczenia uważamy więc za nieszczęśliwe i chcielibyśmy od nich uciec. Maryja również wiele wycierpiała. Ona uczy nas przeżywać trudne wydarzenia jako błogosławieństwo. Jeżeli uwierzymy, że Bóg realizuje w nas swoje dzieło, wtedy wszystko staje się błogosławione. Rodzi się w nas nowy człowiek, opadają łuski z oczu i widzimy nową perspektywę życia w relacji z Bogiem i bliźnim. Na progu nowego roku potrzebujemy takiego błogosławieństwa. Do nieba nie możemy wejść tacy, jacy jesteśmy. Dlatego Bóg przeprowadza nas przez doświadczenie krzyża i cierpienia. Na tej drodze jest z nami i nam błogosławi, uzdalniając do życia w jedności i komunii z Nim i z bliźnimi. Jest to podstawowa obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu. Wypełniła się ona w Jezusie Chrystusie, Jego Matce Maryi i może się wypełniać w każdym z nas – zakończył pasterz Kościoła siedleckiego.

ks. Mateusz Czubak