Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Żylaki mniej ważne

Rozmowa z prof. Mieczysławem Szostkiem z Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Chorób Klatki Piersiowej.

Choroby żył kojarzą się nam głównie z żylakami.

Większość osób interesuje się kwestią żylaków, bo jest to sprawa znana, niepokojąca, powodująca nieestetyczne objawy. Natomiast dla nas, lekarzy, to zagadnienie jest problemem trzeciorzędnym. W chorobach żył co innego budzi niepokój i co innego wywołuje fatalne skutki.

Dlaczego tak poważnie przyglądacie się układowi krążenia?

Bo to decydujący zabójca w statystykach krajów rozwiniętych, w Polsce także! Śmiertelność z powodu chorób układu krążenia stanowi około 50% wszystkich zgonów. Boimy się nowotworów, urazów, ale to nie z ich powodów umiera najwięcej osób. To przerażająca statystyka. Mówiąc o chorobach układu krążenia musimy uwzględnić co najmniej trzy elementy składowe: serce jako pompa, która tłoczy krew do tętnic; tętnice, czyli drogi odprowadzające krew do narządów; i żyły, które odprowadzają krew z tkanek do serca, aby tam ją utlenować. W ten sposób zamyka się koło krążenia, warunkując prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu.

Który z tych elementów jest najważniejszy?

Dla organizmu nie ma większego znaczenia, czy niesprawna jest pompa, a więc serce, czy niedrożne są tętnice lub żyły – krążenie w tych warunkach zawsze będzie upośledzone. Nawet najzdrowsze serce, a więc pompa, bez drożnych tętnic i żył nie zagwarantuje prawidłowego krążenia w organizmie. I odwrotnie – jeżeli nie będzie prawidłowego przepływu krwi przez tętnice i żyły, praca serca okaże się nieefektowna.

Układ żylny u człowieka składa się z systemu powierzchniowego i głębokiego, dzięki czemu posiadamy pewną rezerwę. Ponadto każdej tętnicy w kończynie towarzyszą dwie żyły, biegnące tuż obok niej. Trzeba jednak przyznać, że żyły mają delikatną strukturę i bardzo łatwo ulegają zmianom chorobowym. Najczęściej są to zakrzepice, które uszkadzając ich ścianę, a zwłaszcza zastawki, utrudniają cyrkulację krwi. A jeżeli jest zablokowany układ żylny wskutek zakrzepu, nie tylko utrudniony jest odpływ krwi żylnej, ale także napływ tętniczej. Odpływ krwi z kończyn nawet w warunkach fizjologicznych jest utrudniony, gdyż większość czasu spędzamy w pozycji pionowej, a krew przecież płynie od stóp do klatki piersiowej i do serca. Jeżeli do tego dołączy się zakrzepica, przepływ w żyłach będzie się odbywał z ogromnym trudem.

Jakie są najczęstsze przyczyny chorób żył?

Zakrzepy – powstać mogą samoistnie, wskutek urazu mechanicznego, operacji, zakażeń, chorób krwi itp. Bardzo sprzyja powstaniu zakrzepicy wyłączenie pracy mięśni, w następstwie długotrwałego unieruchomienia w łóżku, np. wskutek choroby. Ale sam zakrzep nie jest jeszcze dramatem. Dopiero gdy powstała skrzeplina z jednej strony utrudnia odpływ krwi, a drugiej – drobne jej elementy mogą się odrywać i płynąć z prądem krwi w świetle, powodując zator tętnicy płucnej. Jest to bardzo niebezpieczne powikłanie zagrażające bezpośrednio życiu chorego.

Proces zakrzepowy traktujemy szczególnie poważnie, bo nawet jeśli uda się udrożnić żyłę, nie uzyskuje już ona swojej pierwotnej wartości. Ściany są zgrubiałe, uszkodzone wskutek procesu zapalnego, światło jest węższe niż pierwotnie, a co najgorsze – zastawki ulegają zniszczeniu, co powoduje trwała niesprawność żył.

Wykrycie zakrzepu jest trudne?

Nie, wystarczy dokładne badanie kliniczne uzupełnione badaniem USG układu żylnego. Jest to metoda skuteczna, łatwa i gwarantująca prawidłowe rozpoznanie. Aparatura taka jest praktycznie dostępna w każdej przychodni, a na pewno szpitalu. Istnieje również możliwość wykonania badan kontrastowych – flebografii, ale jest to metoda inwazyjna i stosowana w wyjątkowych przypadkach.

Leczenie jest konieczne pod nadzorem specjalisty ze względu na możliwe bardzo groźne powikłania (zatorowość płucna). Najczęściej konieczne jest stosowanie leków przeciwzakrzepowych, w tym szczególnie heparyny. Jednak trzeba pamiętać, że żadna heparyna nie rozpuszcza skrzepliny – może tylko zapobiegać jej narastaniu, a więc pogłębianiu zakrzepicy. Owszem, są leki, które mogą rozpuścić skrzeplinę, ale takie leczenie może być stosowane tylko we wczesnej fazie zakrzepicy i w warunkach szpitalnych.

Dziękuję za rozmowę.

JAG