Żywa lekcja historii
Zainteresowanie dziejami małej ojczyzny zrodziło się już podczas studiów. Spotkałem wówczas absolwenta historii, dziś znanego bialskiego regionalistę dr. Szczepana Kalinowskiego. Pracując w szkole, powołałem do życia koło turystyki rowerowej.
Celem naszych wypraw było odkrywanie historii gminy. Podczas jednej z eskapad w latach 80 poznałem m.in. owiane dotąd tajemnicą dzieje lasu Baran, co z kolei zrodziło myśl o gromadzeniu informacji na temat przeszłości wsi Kąkolewnica i okolic. Pomocą w jej opisywaniu miały być dla uczniów rozmowy z ludźmi – świadkami minionych wydarzeń. Istotnym elementem mojej pracy w zawodzie nauczyciela stała się też dbałość o „izbę pamięci”, w zbiorach której przechowywana była m.in. tablica z kopca w Żakowoli Poprzecznej poświęconego Legionom Polskim Józefa Piłsudskiego.
Ponadto wspólnie z ks. prałatem Tadeuszem Dzięgą, ówczesnym proboszczem, podjęliśmy na początku lat 90 staranie o postawienie krzyża oraz tablicy pamiątkowej na cmentarzu w Grabowcu. Pochodząca z czasów I wojny światowej nekropolia ekumeniczna – jedna z największych na południowym Podlasiu – nie miała symboli religijnych. Zależało nam, by odwiedzającym ją towarzyszyła świadomość, że przechowuje ona szczątki ofiar walk 1915 r. oraz wojny polsko-bolszewickiej. Na cmentarzu zostali bowiem pochowani m.in. ułani rtm. Feliksa Jaworskiego, którzy polegli podczas potyczki pod Kąkolewnicą. ...
WA