Rozmaitości
PIXABAY.COM
PIXABAY.COM

Złodziej sprawności

Zespół kruchości, określany także jako zespół wyczerpania rezerw, zespół słabości czy wątłość starcza, jest powszechnie występującą dolegliwością wśród osób po 65 roku życia.

Dotyka tych, którzy mają problemy zdrowotne i cierpią na postępujące zmniejszenie sprawności fizycznej. Zespół kruchości nie ma jednolitej definicji i nie jest oddzielną jednostką chorobową. To kumulacja efektów różnych schorzeń prowadzących do utraty równowagi w całym organizmie. Według danych szacunkowych zespół kruchości dotyka ok. 17% populacji europejskiej powyżej 65 roku życia, a zagrożonych jest kolejnych 44%. - Często pracujemy na to schorzenie wręcz od dzieciństwa - zaznacza Małgorzata Smółko, lekarz geriatra z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Ustrzeszu.

– Ważny jest styl życia. Nieprawidłowa dieta, brak aktywności fizycznej, brak nawyków prozdrowotnych w latach młodości i wieku średnim mają swoje skutki w starości. Na nasz stan zdrowia w wieku senioralnym pracujemy całe życie – podkreśla M. Smółko. Zespół kruchości pojawia się u osób po 65 r., ale jest efektem wszystkiego, co działo się wcześniej. – Zaczyna się od zmian na poziomie molekularnym, komórkowym i prowadzi do uszkodzeń narządów oraz całych układów. Obserwujemy zmniejszanie się rezerwy organizmu. Biorą w tym udział czynniki genetyczne, immunologiczne, hormonalne, zapalne, środowiskowe. Dotyka wszystkich układów naszego organizmu. Niegroźna infekcja wirusowa, którą osoba w lepszej kondycji przechodzi bez szwanku i szybko wraca do pełnej formy, u części pacjentów ma niespodziewanie ciężki przebieg, z majaczeniem, upadkami. Chory na długi czas jest przykuty do łóżka, a nawet wymaga opieki, czasem także instytucjonalnej typu zakład opiekuńczo-leczniczy – zaznacza geriatra.

 

Zadbać o seniora

Zespół kruchości to nieznany powszechnie w społeczeństwie stan funkcjonowania pacjenta. Osoby starsze kierują się zazwyczaj do lekarzy rodzinnych, sporadycznie do geriatrów oraz dietetyków, fizjoterapeutów, pielęgniarek środowiskowych oraz pielęgniarek opieki długoterminowej. Zazwyczaj jednak, z powodu towarzyszących temu zespołowi objawów: spowolnienia chodu, spadku wytrzymałości na wysiłek, utraty masy mięśniowej czy obniżenia odporności organizmu, seniorzy nie są w stanie wyjść z domu. Wtedy konieczna jest czujność domowników, osób znajomych lub pracowników socjalnych i pielęgniarek. Kiedy senior odmawia pójścia na spacer, co robił do tej pory chętnie, trzeba zwrócić na to uwagę. Brak aktywności i samotność prowadzić może do obniżenia nastroju i pogłębienia problemu zdrowotnego.

Opiekując się starszą osobą, trzeba zadbać o badania kontrole i wizyty u lekarzy, a także o zdrową i zbilansowaną dietę. – Świadomość podstawowych zasad żywieniowych u seniorów jest dość niska – zauważa dietetyk Magdalena Kaźmierak-Sadło z poradni dietetycznej „Na zdrowie” w Łukowie. – Niestety dieta u osób starszych jest niskobiałkowa, bogata w produkty pszenne oraz dużą ilość cukru. Wpływa to negatywnie na pracę przewodu pokarmowego, jelit, na wchłanianie składników odżywczych, a nawet leków – wyjaśnia dietetyk.

Nawyki żywieniowe jednak są mocno utrwalone, potrzeba zatem konsultacji dietetycznych, a także wsparcia rodziny i opiekunów. Podobnie, aby zaktywizować seniora, trzeba niekiedy sporo trudu i zachęt, zwłaszcza w dobie, gdy sporą część dnia spędzamy w pozycji siedzącej. A ruch jest niezbędny. Sporo osób starszych trafia m.in. na oddziały rehabilitacyjne, skarżąc się na osłabienie, niższą sprawność fizyczną i mniejszą siłę mięśni. – W swojej dotychczas rocznej pracy nie spotkałam się z takim pojęciem, jak zespół kruchości, ale osoby starsze korzystają z naszych technik i terapii – przyznaje Marta Józwik, kierownik zakładu rehabilitacji leczniczej Szpitala św. Tadeusza w Łukowie. – Zazwyczaj zajmujemy się wielostawowymi zmianami zwyrodnieniowymi u osób starszych.

W trosce o seniora warto zadbać również o dobór medykamentów. – Zwykle wymagana jest korekta zestawu stosowanych przez pacjenta leków – twierdzi M. Smółko. – Często jest ich sporo, zlecanych przez różnych specjalistów, na każdą chorobę oddzielnie, do tego suplementy i „leki” z reklamy. Po zsumowaniu wszelkich interakcji medykamentów zamiast spodziewanej poprawy mamy działania niepożądane – zwraca uwagę geriatra.

 

Rozpoznać chorobę

W warunkach polskiej ochrony zdrowia, gdzie geriatra, niestety, musi koncentrować się na leczeniu stanów ostrych, rozpoznawanie zespołu kruchości pojawia się – jak stwierdza M. Smółko – przy okazji gaszenia pożaru sepsy, ostrej niewydolności nerek, majaczenia pooperacyjnego itp. – Istnieją narzędzia i kwestionariusze, którymi posługują się geriatrzy. Wśród wielu skal do oceniania zespołu kruchości przewija się ocena szybkości chodu. Spowolnienie chodu może wynikać z czynników związanych z układem mięśniowo-szkieletowym, hormonalnym, nerwowym, naczyniowym, ale też wzrokiem. Kolejnym wskaźnikiem jest siła uścisku dłoni. Dalej: utrata masy ciała o 4,5 kg lub więcej w ciągu roku. Pacjenci zgłaszają subiektywne uczucie wyczerpania fizycznego, obniżenie aktywności fizycznej – wylicza geriatra.

Istotny – w ocenie specjalistów – jest czas rozpoznania zespołu kruchości. Sprawdza się zasada: im wcześniej, tym lepiej. Bez względu na wykryty etap zaawansowania stwierdzonego zespołu kruchości należy podjąć działania. – Wymaga to ogromnej determinacji od pacjenta, jego opiekuna, a tak naprawdę współpracy całej rodziny – podkreśla M. Smółko.

Choć na pewno łatwiej jest zapobiegać, rozpoznanie to większa szansa na stopniową poprawę jakości życia seniora.