Aktualności
25 lat w służbie misyjnej

25 lat w służbie misyjnej

MIVA Polska od ćwierć wieku niesie pomoc polskim misjonarzom i misjonarkom posługującym na krańcach świata.

– To wspólne dzieło i okazja, by podziękować każdemu, kto modlitwą, ofiarą czy dobrym słowem wspiera nasze akcje – zaznacza ks. Jerzy Kraśnicki. Dyrektor organizacji MIVA Polska działającej w strukturach Komisji ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski podkreśla bowiem, że dzięki hojności darczyńców i zaangażowaniu wielu wspólnot przez te 25 lat udało się zakupić setki różnych pojazdów: samochody terenowe, motocykle, rowery, łodzie, a nawet wózki inwalidzkie. Trafiły one wszędzie tam, skąd nadchodziły prośby, gdzie trzeba było dotrzeć z pomocą i nadzieją. – Ta pomoc – płynąca z poszczególnych parafii, diecezji, całej Polski – jest tak duża, że dziś misjonarze nie wyobrażają sobie, by mogło jej zabraknąć. To piękny gest naszego Kościoła, znak zaangażowania na rzecz głoszenia Ewangelii, niesienia Chrystusa w blisko 100 krajach świata, gdzie posługują polscy misjonarze – zaznacza ks. Kraśnicki.

 

Polska pomoc w liczbach

Na przestrzeni lat, jak informuje dyrektor MIVA Polska, zostało zrealizowanych blisko 1,6 tys. projektów w 77 krajach świata, które obejmowały zakup ponad 8 tys. pojazdów na kwotę około 11 mln euro. – Poza główną inicjatywą „Akcja św. Krzysztof – 1 grosz za 1 kilometr”, która ruszyła jako pierwsza, wprowadzaliśmy kolejne misyjne działania. Wśród nich można wymienić: akcję z motocyklistami „Z Ewangelią na motorze”, „Skuter śnieżny na misje” (do Arktyki i na Alaskę), „uCZYNek WIARY – rowery dla katechistów w Afryce” (i innych kontynentach; to wsparcie dla miejscowych świeckich ewangelizatorów, którzy wspierają misjonarzy w ich codziennym trudzie), „Promienie Miłosierdzia” (zakup wózków inwalidzkich dla osób niepełnosprawnych w krajach misyjnych) czy tegoroczną – „MIVA pływa – z Maryją na jeziorach” (ewangelizacyjny rejs z udziałem misjonarzy z Amazonii, którzy szczególnie potrzebują łodzi motorowych) – wymienia ks. Kraśnicki. I dodaje: – Trzeba również wspomnieć, że od roku 2014, w ramach Dnia Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych, organizowana jest pomoc pn. „Ratujemy Życie – Misyjny Ambulans”, której celem jest zakup pojazdów do misyjnych szpitali i centrów zdrowia, głównie tam, gdzie brakuje odpowiedniej infrastruktury medycznej. Szczególna jest również inicjatywa „Bliżej do szkoły – rower dla ucznia w Afryce”. W ramach tej pomocy zakupiliśmy już setki jednośladów, ale nie tylko, bo także autobusy szkolne. Wszystkie te pojazdy służą dzieciom, ułatwiając dostęp do edukacji, nauki.

Dziś MIVA Polska realizuje nawet do 150 projektów rocznie, a pomoc przekazana tylko w ubiegłym roku wyniosła ponad 1,5 mln euro.

 

Każdy pojazd jest darem polskich serc

– Darem kierowców i wszystkich ludzi dobrej woli, którzy rozumieją, jak ważny jest pojazd dla misjonarzy – dopowiada ks. Jerzy. Jednocześnie wymienia kilka nietypowych sprzętów, które również za pośrednictwem MIVA Polska zostały zakupione. To koparko-ładowarka do Kamerunu, barka rzeczna – pływająca przychodnia do misyjnego szpitala na terenie peruwiańskiej Amazonii, motoparalotnia do Ekwadoru czy nawet mini kombajn zbożowy do parafialnego gospodarstwa w Boliwii, które prowadzą przy misji ojcowie pijarzy. – Wszystko w odpowiedzi na potrzeby napływające od misjonarzy, a te zależne są od warunków geograficznych i miejsca, w których oni pracują – podkreśla kapłan. Jak dodaje, ważnym punktem pracy misyjnej, oprócz głoszenia Ewangelii, jest również przywracanie godności osoby ludzkiej. – Misjonarze pomagają medycznie, materialnie, działają na rzecz rozwoju miejscowych społeczeństw, człowieka. Wsłuchują się w ich potrzeby i odpowiadają na nie. Taka jest specyfika posługi misyjnej, posługi dla Kościoła.

 

Modlitwa i nadzieja

Choć polski Kościół jest bardzo zaangażowany w misje, to potrzeby nadal są bardzo duże. – W tym roku otrzymaliśmy już ponad 100 różnych próśb. Misje są rzeczywistością dynamiczną, powstają nowe ośrodki, jak np. w Ugandzie, gdzie siostry Służebnice Ducha Świętego zostały poproszone przez tamtejszego biskupa, by otworzyć dom w innym miejscu, czy na Kubie, gdzie pracuje blisko 30 misjonarzy z Polski. Na misjach powstają też diecezjalne Caritas, które realizują lokalne projekty pomocowe – informuje ks. Kraśnicki.

– Cieszymy się, że tak wiele osób rozumie potrzeby misjonarzy w zakresie środków transportu. W duchu dziękczynienia za 25 lat działalności chcemy otoczyć modlitwą wszystkich, którzy tworzą i wspierają to dzieło. Jako instytucja misyjna mamy nadzieję, że kraje, które dziś zamknięte są na Ewangelię, działalność Kościoła i chrześcijan, kiedyś się otworzą. To zrodzi nowe wyzwania, ale wierzymy, że misyjny zapał nie zgaśnie – zarówno w posługujących misjonarzach, jak i tych, którzy angażują się w to dzieło ewangelizacji – konkluduje kapłan.

IZU