Już po wakacjach
Co prawda w lipcu i sierpniu część z nas wyjeżdża na urlopy, część przesiada się – korzystając z niezłej pogody – na rowery lub motocykle, a komunikacja miejska zmienia rozkład jazdy, ale za to mamy też sporo remontów.
Nie zmienia to jednak faktu, że pewne różnice daje się zaobserwować, choćby pod względem ilości miejsc do parkowania, która we wrześniu zdaje się jakby kurczyć. Jak zauważa podinsp. Marek Myszkiewicz, naczelnik siedleckiej drogówki, zwłaszcza na początku roku szkolnego, dosłownie nie ma gdzie zaparkować. Dlatego też kierowcy imają się najprzeróżniejszych pomysłów, pozostawiając samochody w miejscach niekiedy wcale do tego nie przystosowanych. A to z kolei grozi nie tylko mandatem (w najlepszym przypadku), odholowaniem pojazdu (w trochę gorszym), ale niekiedy również poważnym zagrożeniem dla ruchu drogowego. – Bywały sytuacje, kiedy pozostawiony przez właściciela pojazd uniemożliwiał przejazd karetki pogotowia ratunkowego – podkreśla Myszkiewicz.
Wzmożony ruch, zwłaszcza najmniej chronionych uczestników ruchu drogowego, zaobserwujemy na pewno w mniejszych miejscowościach. Korzystając z pogody, dzieci będą jeszcze prawdopodobnie przez jakiś czas jeździły do szkół na rowerach czy, jeżeli w grę wchodzą mniejsze odległości, wybiorą spacer. – I tu apel do kierowców, aby wzmożyli czujność za kierownicą – mówi Marek Myszkiewicz – Dzieci na drodze, nawet wyposażone w elementy odblaskowe, nadal pozostają dziećmi – nieprzewidywalnymi w ruchu drogowym.
Marcin Jabłkowski