Służyć w posłuszeństwie
Spotkanie rozpoczęła Eucharystia w katedrze sprawowana przez bp. Zbigniewa Kiernikowskiego. W homilii biskup siedlecki zwrócił uwagę na przesłanie, jakie przynosi obraz uczty weselnej w Kanie Galilejskiej. – Ewangelista podkreśla, że na uczcie weselnej zabrakło wina. A była tam Matka Jezusa. Maryja jest również dzisiaj z nami i doskonale rozumie nasze braki. Oto uczta weselna może przestać być weselem. Jeżeli ludzie nie mają wina, nie rozumieją sensu życia i zaczynają chodzić swoimi drogami – mówił pasterz Kościoła siedleckiego. Zauważył też, że Jezus przyszedł, aby ludzi świadomych swoich braków obdarować swoim darem, i to całkowicie nieprzewidywalnym. Trzeba tylko uczynić wszystko, cokolwiek On powie. Nawet, gdyby wydawało się to bez realnego związku z tym, czego potrzeba. – To, co Jezus rozpoczął w Kanie Galilejskiej przy okazji zaistnienia braku, dopełnił w wieczerniku i na krzyżu. W śmierci przeżył On brak ludzkiego życia. Dzięki temu udziela nam w darze Ducha Świętego, w którym jest pełnia naszej radości i sensu życia. Jest to przedziwna przemiana braku w pełnię. Niech do tego odwołują się wszystkie ugrupowania, byśmy w posłuszeństwie Jezusowi mogli służyć ludziom – zakończył pasterz Kościoła siedleckiego.
Oprawę muzyczną Eucharystii przygotował chór z parafii Bożego Ciała pod dyrekcją Mariusza Orzełowskiego. Na zakończenie Mszy św. poseł Krzysztof Tchórzewski podziękował księdzu biskupowi za celebrację Eucharystii i wygłoszone słowo Boże. Dalsze uroczystości odbyły się w gmachu Centrum Charytatywno-Duszpasterskiego.
Zgromadzonych gości przywitał Jarosław Głowacki, wiceprezes Okręgu Siedleckiego PiS. Następnie głos zabrał prezydent Siedlec Wojciech Kudelski. – Dlaczego zajmujemy się polityką? Abyśmy mogli w naszym kraju lepiej żyć. Na przykładzie Męczenników Podlaskich widzimy, że gdy nastąpiła w Polsce przegrana polityczna, zaczęły się szykany religijne. Polityka niekoniecznie musi oznaczać wojnę. To troska, aby osiągnąć określony skutek. Tym skutkiem ma być uczta i gody weselne, jak przypomniał nam ksiądz biskup – mówił prezydent.
Następnie przemawiał poseł Krzysztof Tchórzewski. – Wielokrotnie pytano mnie, czy jako Prawo i Sprawiedliwość mamy swoich pijarowców. Główny lider naszych przeciwników pyta się, co mam dzisiaj powiedzieć, by nie stracić popularności. My takich pytań nie mamy. To, co ludzie o nas myślą, nie jest nam obojętne, ale to, co mamy powiedzieć, nie jest zależne od tego, co myślą ludzie. Nasz lider Jarosław Kaczyński ma swoich pijarowców, ale nie wszystko od nich przyjmujemy. Jeżeli nam mówią, że teraz nie jest modne odwoływanie się do wartości chrześcijańskich, obrona krzyża, krytyka niereligijnych postaw, takich zaleceń nie możemy zaakceptować. Dla nas jest najważniejsze dobro naszej Ojczyzny. Jako chrześcijanie chcemy żyć uczciwie i pracować, dobrze wykonując swoje obowiązki wobec współobywateli – mówił.
Wśród innych przemawiających i składających życzenia noworoczne byli jeszcze: posłanka Teresa Wargocka, senator Waldemar Kraska, radny Sejmiku Lubelskiego Krzysztof Głuchowski.
W słowie pasterskim skierowanym do zgromadzonych biskup zwrócił uwagę na „mądrość krzyża”, która objawia właściwy kierunek ludzkiego działania. Odnosząc nasze życie do Jezusa Chrystusa, możemy doświadczać cudu nawet w sytuacji braku.
Następnie przedstawiciele PiS składali sobie noworoczne życzenia. Spotkanie zakończyła wspólna agapa.
ks. Mateusz Czubak