Uwaga, poślizg!
Kilka dni opadów śniegu połączonych z wahaniami temperatury i na drogach pojawiła się gołoledź. W takich warunkach nietrudno o wypadek czy choćby stłuczkę. Poślizg jest tym, czego kierowcy obawiają się najbardziej. Jednak powodem utraty przyczepności kół nie jest pogoda, ale człowiek, który nie dostosowuje prędkości jazdy do warunków atmosferycznych. Co więc zrobić, by bezpiecznie dojechać do celu? Wystarczy rozsądek, opanowanie i stosowanie się do kilku reguł.
Po pierwsze wygoda
Wielu kierowców wsiada zimą do samochodu, nie zwracając uwagi na swoje ubranie. Niby drobny szczegół, ale wiele osób przekonuje się, że prowadzenie auta w czapce czy rękawiczkach może mieć fatalne skutki. Okrycia głowy potrafią skutecznie ograniczyć widoczność, podobnie jak duży szal na szyi. Wówczas nawet tak błaha rzecz, jaką jest spoglądanie w lusterka boczne, bywa utrudniona. Rękawiczki, zwłaszcza z dzianiny lub włóczki, mogą ześliznąć się z kierownicy bądź skrzyni biegów. Buty, w których prowadzimy auto, są bardzo ważnym elementem, ale zimą stają się jeszcze ważniejsze. Powinny mieć stabilną podeszwę, która nie ześlizgnie się z mokrych pedałów. Warto też dokładnie odśnieżyć samochód, zeskrobać lód z szyb i ustawić nawiew na szybę przednią i boczne.
Nerwy na wodzy
Wpaść w poślizg można z wielu powodów: śliska nawierzchnia, duża prędkość, niska temperatura, słaba widoczność, zły stan opon lub ich bieżnika. Jednak najczęściej winny jest po prostu człowiek. Do poślizgu, zarówno w zimie, jak i w lecie, dochodzi wówczas, gdy siły działające na koła są większe niż przyczepność opony do nawierzchni jezdni. Warto pamiętać, że samochód na zablokowanych kołach nie skręca, gdyż bez względu na to, w którą stronę kręcimy kierownicą, przemieszcza się bez kontroli w kierunku wyznaczonym przez siły bezwładności. Koła stanowią wówczas jedynie punkty podparcia.
Wbrew pozorom, poślizg na prostym odcinku bywa bardziej niebezpieczny niż na łuku drogi. Pokonując zakręt, kierowcy zazwyczaj utrzymują stałą prędkość, natomiast na prostej drodze najczęściej dodają gazu. Nawet jeśli warunki na drodze nie są najlepsze, jazda po prostej wyzwala odprężenie i zmniejsza skupienie kierowcy. Wpadnięcie w poślizg wywołuje stres, przez co działania kierowców, mające wyprowadzić auto z poślizgu, są chaotyczne i najczęściej tylko pogarszają sytuację.
Co robić?
Najważniejsze, by nie hamować i nie naciskać sprzęgła. Gdy czujemy, że samochód wpada w poślizg, należy wykonać skręt kierownicy ściśle dostosowany do prędkości obracania się samochodu. Przednie koła są wówczas cały czas skierowane zgodnie z ruchem samochodu lub pod niewiele większym kątem, a gaz umiarkowany. Kiedy kąt odchylenia zbliża się do maksymalnego, wówczas przy stałym nacisku na pedał gazu należy obracać kierownicę w przeciwną stronę. Jeśli samochód zaczął powracać do pozycji wyjściowej – podobnie jak wcześniej – koła należy skręcać zgodnie z prędkością obracania się samochodu. Teraz auto powróci do pozycji pierwotnej i powinien zacząć się poślizg w odwrotną stronę. Nadal ustawiamy przednie koła w kierunku ruchu samochodu i utrzymując dotychczasowy gaz, przygotowujemy się do działań w następnej fazie. Po osiągnięciu pozycji neutralnej samochód zaczyna wychylać się w prawo, ale pod mniejszym kątem niż za pierwszym razem, a to oznacza, że poślizg jest już kontrolowany i, gdy samochód zacznie jechać po linii prostej, można płynnie dodawać gazu.
JAG