Nowoczesna czytelnia w LO
Na uroczystość przybyło wielu gości, którzy mieli swój udział w zmianach na poddaszu. Byli przedstawiciele starostwa, ministerstwa i rady rodziców. Nie zabrakło też nauczycieli i uczniów szkoły, którzy dzięki adaptacji poddasza będą mieli lepsze warunki do pracy i nauki.
Na miarę potrzeb
– Mamy nowoczesną, obszerną bibliotekę i czytelnię, której naszej szkole zawsze brakowało – cieszy się dyrektor Krzysztof Adamowicz. – Część czytelni będzie mogła służyć do pracy w grupach, bo zmieści się w niej nawet około 60 osób. Realizujemy dwa projekty unijne, są koła przedmiotowe i zajęcia przygotowujące młodzież do matury, na które potrzeba miejsca – podkreśla.
W czytelni znajduje się 20 nowych zestawów komputerowych oraz 60-calowy telewizor. Nowoczesne sale są wyposażone w sprzęt multimedialny: tablicę interaktywną, projektory i mobilne laptopy. W dodatkowych pomieszczeniach znalazło się miejsce na archiwum oraz sanitariaty.
Po latach oczekiwań
Na uroczystości nie zabrakło byłych dyrektorów szkoły: Lucjana Bernata oraz Artura Grzyba, obecnego burmistrza miasta, którzy zabiegali o remont poddasza.
– Dzisiejsza uroczystość dowodzi tego, że marzenia się spełniają. Cieszę się też, że został spożytkowany spadek przekazany szkole przez o. Wojciecha Skulimowskiego – stwierdził.
O remont poddasza starał się również Przemysław Litwiniuk, przewodniczący rady powiatu bialskiego, były uczeń LO.
– To wspólny sukces dyrekcji i samorządu. Osiem lat walczyłem o to w radzie – podkreśla.
Spadek na multimedia
Szkoła czekała na remont wiele lat. Pięć lat temu otrzymała spadek od byłego ucznia – ks. Wojciecha Skulimowskiego.
– Wojciech Skulimowski pochodził z Międzyrzeca, skończył seminarium dla zakonników i był w zakonie Sercjanów. W Polsce pracował krotko. Życie spędził na misjach: sześć lat w Peru, najpierw wysoko w Andach, potem w szkole rządowej w Limie. Na ponad 20 lat trafił do Niemiec, gdzie zmarł. Jego wolą było, by pozostawione przez niego 25 tys. euro trafiło na cele charytatywne w Polsce – wspomina Artur Grzyb.
Remont z unijnym wsparciem
Dzięki darowi absolwenta, szkoła zyskała dodatkowe fundusze, ale żeby mogła je wykorzystać, potrzebny był remont poddasza. Powiat nie miał pieniędzy, by wykonać go z własnego budżetu, a dwa wnioski nie uzyskały dofinansowania. Dopiero trzeci, duży projekt, zakładający remont w kilku szkołach prowadzonych przez powiat, uzyskał unijne wsparcie. Dzięki tym środkom wymieniono dach liceum i zaadaptowano poddasze, a szkoła mogła przystąpić do zakupu wyposażenia biblioteki i czytelni w multimedia oraz uzupełnienia księgozbioru. Miała na to 125 tys. zł.
Beata Zgorzałek