Ucieczka od fajerwerków
Czy wyobrażają sobie Państwo sylwestra bez tańców, w ciszy i samotności, pełnego zamyślenia i refleksji? Taką możliwość dają klasztory. Tam nie ma alkoholu i sztucznych ogni. Z oferty zgromadzeń korzystają zarówno młodzi, jak i starsi. Decydując się na taką formę kończenia starego roku, przełamują schematy i wprawiają niektórych w osłupienie. Nie żałują jednak swojej decyzji.
Bez przymusu
Od 2008 r. z propozycją „Antysylwestra” wychodzą benedyktyni z Tyńca. Co roku do ich opactwa przyjeżdża ponad 80 osób, które pragną żegnać stary rok inaczej niż wszyscy. Chętnych jest znacznie więcej. Limit wyznacza jednak liczba miejsc noclegowych w klasztorze. ...
Agnieszka Wawryniuk