Zawinił nieudolny system
Takie przypadki się zdarzały, ale nie były one tak perfidne, jak dzisiaj. Bywały śmiertelne wypadki dzieci, zdarzały się dzieciobójstwa, prowadzone były sprawy karne. Jednak w swojej policyjnej karierze nie spotkałem się w ciągu roku z dwiema tak okrutnymi sprawami. To, co zrobiły matka Madzi i matka Szymona jest premedytacją, czyli zaplanowanym, świadomym działaniem, mającym m.in. na celu wprowadzenie innych w błąd.
W obu przypadkach trzeba podkreślić słabość wymiaru sprawiedliwości. Zarówno jedna matka, jak i druga nie poniesie poważnych konsekwencji, czyli wysokiej kary. Proszę pamiętać, że jedną z funkcji kary jest odstraszanie, oddziaływanie na innych potencjalnych sprawców, by nie robili zła, czynów społecznie szkodliwych.
Przecież matce Szymona postawiono zarzut zabójstwa.
W Polsce, nawet jeśli popełnia się poważne przestępstwo po raz drugi czy trzeci, i tak dostaje się dwie trzecie maksymalnej kary. W dodatku trzeba naprawdę mocno się natrudzić, by odsiedzieć cały zasądzony wyrok. Dlatego jestem przekonany, że zarzut, który obecnie ma matka Szymona z Będzina, zostanie zmieniony w ciągu najbliższych miesięcy. ...
Jolanta Krasnowska