Sługa szatana – apostołem różańca
Polityczne zawirowania doprowadziły do zjednoczenia Włoch – nie zakończyły jednak sporów społecznych. Następstwem konfliktu z namiestnikiem Chrystusa stało się włączenie w 1870 r. Państwa Kościelnego do Królestwa Włoch. Dążono do wyrugowania z instytucji państwowych wszelkich oznak chrześcijańskiej pobożności, zaś o sekrety niematerialnej rzeczywistości wypytywano podczas spirytystycznych seansów byty z zaświatów. W trakcie jednego z nich wyróżniający się elegancją i manierami student zapytał o piekło. Duch zaprzeczył, jakoby miało ono istnieć.
Agitator antyklerykalizmu
Bartolo pochodził z religijnego domu. Jako wnuk burmistrza i syn lekarza kształcił się u pijarów. Chcąc uciec przed mierzącą perspektywą nauczycielskiego zawodu, wybrał studia w Neapolu – mieście, w którym – jak ostrzegano jego ojczyma – „diabeł tańczy swój piekielny taniec”. Początkowo aktywność studenta ukierunkowana była na poszukiwanie swojej „Beatrycze” – czystej miłości. Z czasem jednak – m.in. pod wpływem grona profesorskiego, w którym nie brakowało heretyków – zaczął żywić nienawiść przeciw wierze objawionej przez Chrystusa. Włączył się w antykościelny ruch, stając się jednym z agitatorów antyklerykalizmu.
Udział w seansach spirytystycznych był w świadomości Longa sposobnością do przenikania tajemnic ducha. Z treści uzyskanych tą drogą przekazów jasno wynikało, że gdyby pozbawić katolicyzm dogmatów i misji pozostawionej kapłanom przez Jezusa, powstałaby optymalna i nieszkodliwa religia dla mas. To Kościół miał być przyczyną wszelkiego zła, zaś jego likwidacja jawiła się drogą do rozkwitu „prawdziwego” chrześcijaństwa.
Kapłan ciemności
Nici diabelskiej pajęczyny zataczały coraz szersze kręgi. Stopniowo Bartolo wplątywał się w ezoteryzm i wolnomyślicielstwo. ...
WA