Jestem wolnym człowiekiem
Komuna upadła, nawet komuniści zorientowali się, że komunizm to idiotyzm. Niestety, odżył PRL - w sensie struktury, która bardzo się broni. Dlatego jestem na marginesie, w mediach mnie nie ma, ale jeżdżę po Polsce, spotykam się z publicznością na żywo.
Mógłby Pan uchylić rąbka tajemnicy o tym, jak Pan komunizm obalał?
Myślę, że książkę pod takim, jak moja, tytułem powinien napisać każdy z 10 mln Polaków, bo zwycięstwo nad komuną to był sukces zbiorowy, niesamowity wyczyn polskiego ducha inspirowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II.
Jednak Pan odegrał przy tym szczególną rolę. Znalazłam w jednym z artykułów porównanie Pana rozmowy z Ronaldem Reaganem do rozmów Paderewskiego z prezydentem Wilsonem…
Rzeczywiście do takiego spotkania doszło i rozmawialiśmy o Polsce. W styczniu 1982 r. zrealizowano w USA wielki program popierający Solidarność. Nosił on tytuł „Let Poland be Poland” („Żeby Polska była Polską”), nawiązujący do mojej piosenki. Audycję wyemitowano 31 stycznia i obejrzało ją wówczas 185 mln widzów w 50 krajach świata. Wersję audio Głos Ameryki przygotował w 39 językach. Program emitowały także Radio Wolna Europa, Radio Liberty oraz Radio France Internationale.
Gdy byłem w USA pod koniec lat 80, skontaktował się ze mną przedstawiciel Departamentu Stanu, zapraszając na spotkanie z prezydentem Reaganem. Chciał mnie poznać, wiem, że lubił moją piosenkę, która stała się hymnem Solidarności. Dostał wówczas ode mnie tablicę, która zawierała wyryte w miedzi po polsku i angielsku słowa „Żeby Polska była Polską”. Podczas spotkania prezydent spytał mnie, jaka jest Polska. Odpowiadając, posłużyłem się powiedzonkiem, że przypomina rzodkiewkę: z zewnątrz czerwona, w środku biała. ...
Anna Wasak