Moja druga ojczyzna: Ukraina
Po raz pierwszy usłyszałam o ks. Waldemarze, słuchając relacji z wydarzeń na Majdanie Niepodległości w lutym 2014 r. Jako kustosz diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Dowbyszu został poproszony o przywiezienie do Kijowa figury Matki Bożej.
Zrobił to z grupą wolontariuszy 17 lutego, w okresie najbardziej natężonych walk. O szczegółach modlitewnej krucjaty, jaka w Kijowie zjednoczyła wówczas wierzących i niewierzących, katolików i prawosławnych, jak też o codzienności parafii w Dowbyszu i tutejszych katolików – miałam okazję dowiedzieć się dwa tygodnie temu w bezpośredniej rozmowie z ks. W. Pawelcem. 11 listopada, w Święto Niepodległości, przyjechał do Siedlec, by omówić szczegóły tegorocznej Akcji Paczka, organizowanej przez harcerzy ZHR.
„Będziemy się modlić”
– Kiedy w 2000 r. jako student trzeciego roku seminarium przyjechałem na Wielkanoc do pomocy do Żytomierza i wszedłem do kaplicy, w której posługują pallotyni, wiedziałem, że to jest to. Że to są ludzie, do których wrócę – mówi o początku tej drogi, która tak mocno związała go z Kościołem katolickim na Ukrainie. Spośród obrazów kojarzących mu się z tym pierwszym pobytem na wschodnich rubieżach dawnej Rzeczpospolitej, przywołuje jeszcze jeden, bardzo znamienny: – W Wielki Czwartek pojechaliśmy do malutkiej parafii w Dubowcu. Ks. ...
Monika Lipińska