Droga, która zmienia
Kiedy byłem dzieckiem, czytałem dużo książek o podróżowaniu, w tym cykl o przygodach Tomka Wilmowskiego autorstwa Alfreda Szklarskiego. Zawsze gdzieś w głowie siedział pomysł, żeby ruszyć w świat...
No ale życie jest życiem – wyjaśnia Paweł. W końcu trafiły się dwa tygodnie wolnego. – Widziałem kiedyś zdjęcie Tarify, czyli najdalej wysuniętego na południe punktu Europy. Chciałem ten widok zobaczyć na żywo. Zadzwoniłem do kolegi z pytaniem, co robi po niedzieli. Odpowiedział, że nie ma planów. I po krótkiej rozmowie przekonałem go do pomysłu – opowiada P. Michalak. Stopem pokonali ponad 5 tys. km, odwiedzając po drodze sanktuarium w Lourdes. – Kiedy po raz pierwszy udało mi się wyrwać z normalnego życia i poczułem smak wędrówki, nie chciałem, żeby to był ostatni raz – zdradza Paweł, który dzieciństwo spędził w Olszance, w powiecie łosickim, a obecnie mieszka w Szklarskiej Porębie.
W Polskę jedziemy
Rok później P. Michalak razem z kolegami kupił… żuka. – Plan był bardzo prosty. Jedziemy dookoła Polski, jak najbliżej naszych granic, po drodze docieramy do położonych najdalej na zachód, północ, wschód i południe punktów naszego kraju. ...
HAH