Region
Źródło: TK
Źródło: TK

Bolesna restrukturyzacja

Od niemal miesiąca pracownicy szpitala powiatowego w Rykach niepokoją się o swoje stanowiska pracy. Tymczasem kierownictwo placówki krok po kroku wprowadza plan restrukturyzacji. Szpital pozostanie, ale liczba etatów zostanie zmniejszona.

Kłopoty personelu ryckiej instytucji leczniczej rozpoczęły się w czerwcu, kiedy nowym dzierżawcą szpitala została Centrum Dializa z Sosnowca. W ciągu ostatnich trzech miesięcy spółka negatywnie oceniła dotychczasowe funkcjonowanie placówki i wszczęła procesy jej naprawienia.

Do zmian w zarządzaniu szpitalem zmusiła fatalna sytuacja finansowa. Zdaniem rzecznika spółki „Centrum Dializa” Witolda Jajszczoka za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest poprzedni zarządca. Przez lata doszło do szeregu nadużyć. Część personelu pracowała równolegle na podstawie kilku rodzajów umów. Wciąż zatrudniane były położne mimo nieistnienia od kilku lat oddziału położniczego. Poza tym w 2015 r. przekroczona została kwota kontraktu z NFZ o 700 tys. zł. O niektórych problemach szpitala władze samorządowe wiedziały. Zamierzały nawet przeprowadzić restrukturyzację, ale pomysł nie doczekał się realizacji. Zadania podjął się nowy dzierżawca.

Niewątpliwie jedną z najboleśniejszych zmian będą zwolnienia części pracowników. Jest to temat trudny, ale według rzecznika spółki konieczny, żeby uratować placówkę. – Nie przystępujemy do tego bezmyślnie. Nie oceniamy pracy poszczególnych osób, lecz organizujemy ją w nowy sposób. Sprawdzimy, czy takie działania będą wystarczające – mówi W. Jajszczok. Do tej pory wypowiedzenia otrzymało kilkanaście osób. W tej grupie znalazły się pielęgniarki, położne i salowe. Niezależnie od aspektów personalnych władze „Centrum Dializa” zarzekają się, że szpital w dalszym ciągu będzie istniał i prowadził swą działalność w zakresie takim, jak dotychczas.

Problemy i nadzieje

Trudna sytuacja ryckiej placówki leczniczej jest także kłopotem dla władz powiatowych. – Nie najlepiej się dzieje – ubolewa starosta Stanisław Jagiełło. – Martwi mnie, że pracę stracą osoby, które od wielu lat znam – dodaje. Według starosty redukcja etatów nie rozwiąże problemów, których przyczyn należy szukać gdzie indziej. Nierentowne wydaje się istnienie dwóch odrębnych szpitali: w Rykach i Dęblinie. – Być może większe korzyści przyniosłoby ich połączenie – rozważa starosta. Taki pomysł powiatu nie jest jednak realny, ponieważ szpital w Dęblinie ma charakter wojskowy. Władzy nie pozostaje więc nic innego, jak liczyć na dobre intencje nowego dzierżawcy ryckiej placówki.

Rozmowy z przedstawicielami spółki „Centrum Dializa” odbyły się dwukrotnie. Niektóre aspekty wadliwego funkcjonowania szpitala, jak i sposoby rozwiązania problemów były dla powiatu zaskoczeniem. Niemniej jednak plan restrukturyzacji został zaakceptowany. Szpital zacznie funkcjonować na warunkach przedstawionych przez spółkę. Podstawą świadczeń będzie kontrakt z NFZ. Władze starostwa uzyskały zapewnienie, że z chwilą uporządkowania sytuacji wewnętrznej zwolnionym pracownikom zostanie zaproponowana praca. Szczególną uwagę przedstawiciele powiatu zwrócili na osoby, które przepracowały w placówce kilkadziesiąt lat.

Prywatny od dekady

„Centrum Dializa” jest trzecim dzierżawcą szpitala powiatowego w Rykach. Decyzję o prywatyzacji szpitala powiat podjął w 2006 r. Pieczę nad pacjentami jako pierwsza objęła spółka „NZOZ Klinika” kierowana przez prof. Jerzego Karskiego. W trakcie siedmiu lat dzierżawy wystąpiły jednak komplikacje. Na skutek niestaranności firma utraciła część kontraktu z NFZ. Po rozwiązaniu umowy z „Kliniką”, w 2013 r. władzę nad szpitalem przejął kolejny dzierżawca – lubelska firma „AMG Centrum Medyczne”. Nowy podmiot został wskazany przez ustępującego ze stanowiska prof. J. Karskiego. Powiat mimo obaw zaakceptował jego propozycję.

Obecny dzierżawca przejął prawo do kierowania rycką placówką leczniczą również w sposób płynny. Spółka „Centrum Dializa” nabyła bowiem pakiet większościowy w przedsiębiorstwie „AMG Centrum Medyczne”, poprzednim zarządcy szpitala. W efekcie nowy dzierżawca przejmując ten sam zakres kontraktacji, jaki realizowała spółka AMG – stał się kolejnym sukcesorem.

Tomasz Kępka