Historia
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Upamiętnili strażnika prawdy

Był dziennikarzem, publicystą, prozaikiem. Jego życiową pasją stało się zachowanie pamięci o żołnierzach wyklętych. 29 czerwca pochodzący z Międzyrzeca Podlaskiego Jan Kołkowicz został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Odsłonięto także poświęconą mu tablicę oraz rondo jego imienia.

Uroczystości zainaugurowała Msza św. w kościele pw. św. Józefa celebrowana przez ks. infułata Kazimierza Korszniewicza. Zebranych powitała dr Anna Jeleszuk, przewodnicząca Społecznego Komitetu Upamiętnienia Redaktora Jana Kołkowicza. Wśród gości byli m.in.: doradca Prezydenta RP Zofia Romaszewska, posłowie Marcin Duszek, Krzysztof Głuchowski, Stanisław Żmijan, europarlamaterzysta prof. Mirosław Piotrowski, wicewojewoda lubelski Robert Gmitruczuk, dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Marcin Krzysztofik, dyrektor gabinetu szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Wolańczyk, a także samorządowcy, przyjaciele redaktora i jego rodzina - brat i bratowa: Piotr i Jadwiga Kołkowiczowie.

W kazaniu ks. infułat K. Korszniewicz mówił m.in. o korzeniach chrześcijaństwa, których, szczególnie my, Polacy, nie powinniśmy podcinać. – Dzisiaj na nowo musimy przyjąć to hasło, które tak chętnie umieszczamy na sztandarach: Bóg, Honor, Ojczyzna. To wystarczy. Niczego więcej nie trzeba dodawać. W tych słowach zawiera się wszystko – podkreślał kapłan. – Jeśli człowiek wierzy w Boga, będzie umiał zachować honor, godność. A gdy człowiek nie ma honoru, to czy umie miłować ojczyznę, która jest najwspanialszym darem, naszą matką? – pytał ks. infułat.

 

Pośmiertnie odznaczony

Następnie minister Z. Romaszewska, doradca Prezydenta RP i przewodnicząca zespołu ds. opiniowania wniosków o nadanie odznaczeń dla działaczy opozycji demokratycznej odczytała list prezydenta A. Dudy. „Niezłomni – wyklęci żołnierze powstania antykomunistycznego swoimi czynami napisali dzieje bohaterskiego zrywu i oporu wobec narzuconej naszemu narodowi władzy. Aby jednak pamięć o nich mogła przetrwać, konieczna była praca badaczy i literatów, z których prac my, współcześni, możemy poznawać ten ważny rozdział historii ojczystej. Jeszcze w czasach czerwonego reżimu tu, na Podlasiu, zadania tego podjął się dziennikarz, reportażysta i prozaik Jan Kołkowicz. Przez wiele lat wytrwale zbierał relacje uczestników i świadków bitew i potyczek, działaczy obu konspiracji i żołnierzy oddziałów partyzanckich. Dzięki jego publikacjom prawda o walce zbrojnej Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” na ziemi podlaskiej i innych bojach Polaków o niepodległość została ocalona. I dziś mamy pewność, że będą mogły ją poznawać również następne pokolenia, sięgając po książki redaktora Kołkowicza. Swą aktywnością zainspirował on też wielu dawnych „leśnych” do współtworzenia organizacji społeczno-kombatanckiej, która kontynuuje tradycje, pielęgnuje pamięć i etos WiN” – m.in. napisał prezydent. W imieniu głowy państwa Z. Romaszewska wręczyła na ręce P. i J. Kołkowiczów Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, którym „za wybitne zasługi, osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pomocy zawodowej i społecznej” A. Duda postanowił odznaczyć redaktora Kołkowicza.

 

Wzór dla dziennikarzy

Po Mszy św. zebrani przeszli pod pomnik katyński i ofiar Golgoty Wschodu, gdzie złożono kwiaty, a następnie pod budynek dawnego magistratu przy pl. Jana Pawła II. Tam odsłonięto tablicę poświęconą J. Kołkowiczowi. Zaraz po tym uczestnicy uroczystości przemaszerowali ulicami Lubelską i Warszawską do znajdującego się przy skwerze Armii Krajowej ronda, któremu również nadano imię dziennikarza. Następnie na znajdującej się na cmentarzu przy ul. Brzeskiej mogile redaktora Kołkowicza złożono kwiaty, a poseł M. Duszek odczytał list od ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. „Miałem zaszczyt osobiście znać redaktora, który z wielkim zaangażowaniem odkrywał przed społeczeństwem nieznane lub zapomniane karty historii naszej ojczyzny. Był bardzo zaangażowany w upamiętnianie żołnierzy wyklętych. To jemu zawdzięczamy reaktywację Zrzeszenia WiN, a także udział w powstaniu wielu pomników i tablic. Postać J. Kołkowicza powinna być wzorem dla dziennikarzy i publicystów” – podkreślił minister.

Część oficjalną zakończyły apel pamięci oraz oddanie salwy honorowej. Uczestników zaproszono do hotelu Chrobry, gdzie zaprezentowano książkę „Jan Kołkowicz. Dzieła zebrane”.


Odkrywał historię

Jan Kołkowicz dokumentował prawdziwą historię. Zaangażowany od początku lat 70 w działalność opozycyjną był wydawcą podziemnych czasopism polityczno-niepodległościowych i autorem cyklu opracowań „Na szlaku WiN”.

 

Ocalić od zapomnienia pamięć o żołnierzach wyklętych – to zadanie, któremu J. Kołkowicz poświęcił wiele lat swojego życia. Dlatego organizował spotkania oraz uroczystości patriotyczno-religijne i rocznicowe dotyczące środowiska żołnierzy AK, a także członków WiN, m.in. w Leśnej Podlaskiej i Janówce – Leszczance. Dzięki temu miał okazję rozmowy ze świadkami historii, którzy chętnie dzielili się z dziennikarzem wspomnieniami. W 1985 r. przygotowywał uroczystość wmurowania i odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej poległym partyzantom AK w kościele św. Józefa w Międzyrzecu Podlaskim. Wydał wówczas także okolicznościowe pismo i broszurę, co, oczywiście, nie spodobało się ówczesnym władzom, które zleciły przeszukanie mieszkania J. Kołkowicza, a następnie przeprowadziły z nim rozmowę ostrzegawczą.

 

Działalność związkowa

Od chwili powstania NSZZ „Solidarność” publicysta zaangażował się także w działalność związkową. Kontynuował ją po wprowadzeniu stanu wojennego. Utrzymywał kontakty z działaczami nielegalnych struktur Solidarności w Warszawie, Szczecinie, Białej Podlaskiej, Siedlcach i Lublinie. Przygotowywał teksty i uczestniczył w druku nielegalnych publikacji, m.in. wykorzystując sprzęt w powielarni Kombinatu Maszyn Budowlanych ZREMB, gdzie był zatrudniony.

Brał udział w akcjach ulotkowych, m.in. przed 1 maja 1983 r., w redagowaniu i wydawaniu ulotek. Zajmował się także tworzeniem afiszy i odpowiadał za ich stronę graficzną.

 

Na celowniku SB

Ponadto zaangażowany był w kolportaż prasy związkowej i literatury bezdebitowej. Otrzymywał ją m.in. od siedleckiego „KOS”, z którym współpracował. Na wezwanie Tymczasowej Komisji Wykonawczej NSZZ „S” Region Mazowsze organizował tzw. grupy oporu. W 1985 r. tworzył na terenie województwa bialskopodlaskiego Partię Liberalno-Demokratyczną „Niepodległość”.

Z powodu swojej działalności Kołkowicz był inwigilowany i kontrolowany przez SB, wzywany kilkakrotnie na rozmowy ostrzegawcze, a w jego domu i miejscu pracy przeprowadzano przeszukania. Formą represji wobec dziennikarza było również zakazanie mu wyjazdów zagranicznych przez dwa lata.

Zmarł 29 czerwca 2007 r. w Międzyrzecu Podlaskim. 15 czerwca 2018 r. dziennikarz został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności.

MD