Dawał świadectwo wiary
W Płoskiem koło Zamościa - rodzinnej miejscowości śp. bp. Jana Mazura, odsłonięto tablice upamiętniające jego postać i posługę. Całość uroczystości rozpoczęła Msza św. sprawowana z racji wspomnienia patrona parafii - św. Jacka. Po zakończonej Eucharystii nastąpiło przypomnienie sylwetki księdza biskupa. Następnie wszyscy przybyli kapłani wraz z wiernymi udali się przed świątynię, gdzie nastąpiło przecięcie wstęgi i odsłonięcie pamiątkowej tablicy. Błogosławieństwa tablicy dokonał o. Grzegorz Jaroszewski CSsR, który przewodniczył Mszy św. odpustowej i wygłosił homilię. Po odśpiewaniu pieśni „Boże coś Polskę” wszyscy zebrani udali się do domu w którym 100 lat temu (5 czerwca 1920 r.) urodził się Jan Mazur. Obecnie w tym miejscu mieści się Dom dla Osób Starszych. Modlitwę błogosławieństwa odmówił dziekan dekanatu Sitaniec ks. Bolesław Zwolan.
Organizatorami ufundowania i odsłonięcia pamiątkowych tablic byli miejscowi parafianie, których działania wsparła Fundacja Niepodległości. Przemysław Omieczyński, prezes zarządu fundacji, który brał również udział w niedzielnych uroczystościach, wskazuje, że postać bp. Mazura jest mu bardzo bliska. – Miętne jest miejscem, gdzie mieszkałem do matury. Uczyłem się w Garwolinie, a moja mama była nauczycielem w Zespole Szkół Rolniczych w Miętnem i wspierała protestującą młodzież, która żądała przywrócenia usuniętych krzyży – wspomina P. Omieczyński. Poprzez udział w wydarzeniach przełomu roku 1983/84 miał on okazję być świadkiem działalności bp. J. Mazura w tym trudnym okresie, jego obecności wśród młodzieży, głoszenia katechez, sprawowania Mszy św. Później biskup siedlecki prowadził również negocjacje z władzami. – Poprzez tamte wydarzenia postać bp. Jana jest mi szczególnie bliska, a Płoskie to rodzinna miejscowość mojej mamy. W domu w Płoskiem spędzamy teraz mnóstwo czasu – dodaje.
Na pytanie, czego dziś może nauczyć postawa bp. J. Mazura, pan Przemysław odpowiada: – Jeśli jesteśmy chrześcijanami, powinniśmy być z tego dumni i nie unikać okazji do dawania świadectwa wiary. A jeżeli ktoś próbuje zwalczać krzyż Chrystusa i uderzać w chrześcijaństwo, to trzeba dać temu niezłomny opór. I podkreśla, że wydarzenia z Miętnego sprzed ponad 30 lat, które odbiły się wtedy szerokim echem, pozostają ważną i aktualną lekcją.
ks. Marek Weresa